Ukraina mobilizuje siły i zwiększa wydatki na wojsko. Rosja gra dobrego wujka i rozdaje pluszaki dzieciom z Donbasu. ZDJĘCIA

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Ukraina przeznaczy w 2015 r. aż 86 miliardów hrywien (20 miliardów złotych) na poprawę obronności. Stanowi to ponad 5 proc. budżetu tego państwa – donosi ukraiński dziennik „Kiyv Post”.

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział, że bezpośrednia agresja Rosji może nastąpić w każdym momencie i należy być na to gotowym.

Oraz zapowiedział, prócz zwiększenia wydatków na obronność (z 54 mld. hrywien w tym roku do 86 mld. hrywien w przyszłym roku), także zwiększenie budżetów MSW i Służby Bezpieczeństwa. Ma to związek z rosnącym zagrożeniem atakami terrorystycznymi.

Jest to niestety nieuniknione. Operacja antyterrorystyczna na wschodniej Ukrainie kosztuje nas obecnie nieco ponad 100 mln hrywien dziennie

—zaznaczył ukraiński prezydent. Szef RBNiO Ołeksandr Turczynow zapowiedział natomiast, że w 2015 r. Ukraińców w wieku ponad 20 lat czekają 3 fale mobilizacji: pod koniec stycznia oraz w kwietniu i w czerwcu. Poroszneko zapewnił jednocześnie, że poborowi nie zostaną wysłani walczyć na wschodzie kraju „zanim nie przejdą odpowiedniego szkolenia wojskowego”.

Podczas gdy przemawiał Poroszenko do Ługańska dotarła kolumna ciężarówek rosyjskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych z „kolejną partią pomocy humanitarnej” dla miejscowej ludności.

Do Ługańska dotarło dziś ponad 90 ciężarówek z pomocą humanitarną m.in. żywnością, lekarstwami, materiałami budowlanymi, choinkami i noworocznymi prezentami dla dzieci

—poinformował resort. Jak chwali się rosyjska stacja telewizyjna i tuba propagandowa Kremla „Russia Today” dzieci w Donbasie dostały od dobrego wujka Putina „wymarzone zabawki i pluszaki”.

Kijów oskarża Rosję o to, że w konwojach nazywanych „humanitarnymi” tak naprawdę dostarczane jest uzbrojenie dla rosyjskich dywersantów. A wracając do Rosji ciężarówki przewożą ciała rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w walkach wokół Doniecka i Ługańska.

Rosja nie odniosła się do tych zarzutów. Moskwa wielokrotnie oświadczała, że na wschodzie Ukrainy dochodzi do katastrofy humanitarnej, za co odpowiedzialność spada na Ukrainę.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podpisał dziś rozporządzenie o utworzeniu rządowej komisji do spraw pomocy humanitarnej dla południowego - wschodu Ukrainy. Wyjaśniono, że komisja została powołana w związku z sytuacją humanitarną w Donbasie i „masowymi prośbami” mieszkańców i organizacji pozarządowych.

Wcześniej władze w Kijowie zdecydowały o odcięciu obu samozwańczych republik - Ługańskiej i Donieckiej od ukraińskich źródeł finansowania. Na szefa komisji do spraw Donbasu został wyznaczony wiceminister rozwoju gospodarczego. Nowej strukturze mają pomagać władze obwodu rostowskiego, który sąsiaduje z ukraińskim Donbasem. Właśnie w obwodzie rostowskim komisja ma mieć siedzibę.

Ryb, Kiyv Post, Reuters, Polskie Radio

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.