Wojenny "wywiad"

PAP/EPA
PAP/EPA

Felieton ukazał się na portalu SDP

Dwóch komików hollywoodzkich wywołało kryzys międzynarodowy swoim filmem. Producent Sony odwołał w środę premierę „Interview” planowanej w Ameryce na Boże Narodzenie, z lęku o bezpieczeństwo widzów. Centra handlowe, gdzie ulokowane są multipleksy, bały się o wyniki sprzedaży w szczycie zakupów, gdyby doszło do zamachów terrorystycznych na kina, jak groziły e-majle do Sony. Zostały też zagrożone delikatne rokowania między Japonią a Koreą Północną, ponieważ Sony należy do najważniejszych korporacji japońskich. Prezydent Obama stanął przed decyzją, czy użyć broni cybernetycznej przeciwko hakerom, którzy włamali się do komputerów Sony wykradając miliony informacji, i pięć nowych filmów. Za hakerami stoi bowiem rząd Korei Północnej, który mógłby w odwecie zaatakować cyberwirusami Stany Zjednoczone.

Cały ten gniew wywołała komedia autorstwa Evana Goldberga i Setha Rogena przedstawiająca Kim Jong Una (Randall Park) jako bufona o homoskłonnościach. Seth Roger gra producenta pop-TV, którego znudziła pop-kultura. Udaje mu się uzyskać wywiad z Ukochanym Przywódcą Korei Północnej dla swojego prezentera Dave’a (James Franco). Ale agentka CIA zleca im zabicie Kima dla dobra ludzkości. Wkrótce po wypuszczeniu w czerwcu pierwszego zwiastuna filmu, agencja prasowa Korei Pn. nazwała Rogena „gangsterskim filmowcem”i samo dzieło „zuchwałym aktem terroryzmu i wojny”. Zapowiedziała bezlitosny odwet.

Kim Jong Un został tu wyśmiany bezlitośnie. Nie dość, że boi się pić margeritę aby nie wypaść na geja, to jeszcze nie ma – tak, tak – odbytu, gdyż go nie potrzebuje. Ten fakt wmawia ludziom rządowa propaganda. Jak też umiejętność rozmowy z delfinami. Roger mówi dla nowojorskiego „Village Voice”, że wielu realnych faktów nie mogli wykorzystać w filmie, ponieważ były zbytnio nieprawodopodobne. Na przyklad twierdzenia propagandy, że Kim zaprojektował każdy gmach w Korei Pn., że urodził się z jednorożcem w magicznej jaskini i że nawet wymyślił hamburger.

Prawnicy Sony mieli zastrzeżenia do sceny początkowej, gdy północno-koerańska dziweczynka śpiewa, że życzy Amerykanom, aby utonęli w swej krwi i fekaliach. Niepokoju nie wzbudziły owe słowa ale fakt, że scena została nałożona na prawdziwy pomnik w Korei Północnej. Filmy muszą mieć zezwolenie właściciela na wykorzystanie pomników, gdyż to narusza jego prawa. Prawnicy za to nie mieli zastrzeżeń do wykorzystania prawdziwego imienia Ukochanego Przywódcy ani do jego flirtu z amerykańskim prezenterem, ani do żartu, że nie ma on odbytu.

Rogen przyznaje, że jego film jest propagandą, a tylko ta propaganda oburza, która pochodzi od przeciwnika. Amerykanie byliby też oburzeni, gdyby film tego rodzaju ośmieszał prezydenta Obamę, czy George’a Busha. A Koreańczycy z Północy czczą swego przywódcę. Dlatego są tacy wrażliwi – mówi Rogen – gdy ludzie z Zachodu wyśmiewają człowieka, który w ich przekonaniu czyni wielkie poświęcenia dla kraju. Nawet nie dopuszczają myśli, że może się załatwiać. Trudno też im pojąć, że film jest indywidualnym przedsięwzięciem. Uważają, że obrazy ich Ukochanego Przywódcy dopuściły się Stany Zjednoczone.

Goldberg i Rogen nie są Amerykanami. Pochodzą z Kanady. Rogen określa swoich rodziców jako radykalnych socjalistów żydowskich, którzy poznali się w kibucu w Izraelu. Ojciec zajmuje się propagowaniem kultury jidisz, matka jest pracownicą socjalną. W wakacje rodzice wysyłali go na skrajnie lewicowy obóz syjonistyczny, gdzie uczestnicy studiowali biedę i sprawiedliwość społeczną obok obowiązkowych zajęć porządkowych. Goldberg chodził do prywatnej szkoły. Na wakacje wyjeżdżał na neokonserwatywny obóz dla dzieci z bogatych domów. Obaj poznali się w klasie przygotowującej chłopców do bar mitzwa i zaprzyjaźnili. Jeszcze w szkole średniej napisali swój pierwszy scenariusz „Superbad”, ale przerabiali 18 razy.

„Interview” zwrócił na nich uwagę całego świata. Hakerzy żądają w internecie „Natychmiast przestańcie pokazywać ten film terroryzmu, który może zgrozić pokojowi w regionie i wywołać Wojnę!”. A prezydent Obama musi się przez nich zastanawiać: nacisnąć, czy nie nacisnąć guzik cyberwojny.

——————————————————————————————-

Szukasz wyjątkowego prezentu dla najbliższych? Zajrzyj TUTAJ!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.