Dowódca sił zbrojnych Burkiny Faso ogłosił w czwartek rozwiązanie parlamentu i wprowadzenie godziny policyjnej w całym kraju. Zapowiedział też powołanie tymczasowego rządu, który ma rządzić krajem przed rok. Nie wiadomo, kto stanie na jego czele.
Po konsultacjach z wszystkimi partiami politycznymi zostanie utworzone przejściowe gremium. Powrót do porządku konstytucyjnego oczekiwany jest nie wcześniej niż za 12 miesięcy
— obwieścił generał Honore Traore na konferencji prasowej.
Godzina policyjna ma obowiązywać w godzinach 19-6 (godz. 20-7 czasu polskiego).
Wcześniej tego dnia prezydent Blaise Compaore wprowadził stan wyjątkowy na terytorium całego kraju, rozwiązał rząd i zapowiedział dialog z opozycją w celu rozwiązania obecnego kryzysu politycznego.
Jego powodem jest projekt noweli konstytucji, która zniosłaby limit prezydenckich kadencji. Dzięki niej Compaore, który rządzi krajem od puczu sprzed 27 lat, w przyszłym roku mógłby ubiegać się o kolejną, piątą już kadencję.
Compaore wprowadził stan wyjątkowy po tym, gdy wcześniej w czwartek protestujący wdarli się do parlamentu, gdzie miało odbyć się głosowanie nad projektem nowelizacji. Tłum podpalił i zniszczył część gmachu, podobnie jak inne budynki rządowe, stołeczny ratusz i domy części deputowanych.
Protestujący zaatakowali też budynek państwowej telewizji, która w związku z niepokojami przerwała nadawanie. W Wagadugu zginęła co najmniej jedna osoba; ciało znaleziono niedaleko miejsca zamieszkania brata prezydenta, Francois Compaore.
Rząd informował po południu, że odstąpił od próby nowelizacji konstytucji. Mimo to wieczorem wciąż trwał protest na głównym placu w Wagadugu; mniejsze demonstracje odbywały się również w innych miejscowościach.
Przywódca opozycji Zephirin Diabre zaapelował do swych zwolenników, by okazali sprzeciw wobec stanu wyjątkowego, i zażądał natychmiastowej dymisji Compaore.
Według świadków, na których powołuje się BBC, do demonstracji przyłączyło się kilkudziesięciu żołnierzy, w tym były minister obrony generał Kouame Logue. Demonstranci domagają się, by Compaore natychmiast podał się do dymisji, a jego urząd objął Logue.
Rządowa propozycja głęboko podzieliła mieszkańców Burkiny Faso. Wywołała także krytykę Francji, dawnej kolonialnej potęgi, i USA, które są sojusznikiem kraju w walce z dżihadystami w zachodniej Afryce. O rezygnację ze zmian w konstytucji apelowała Unia Europejska.
Do Burkiny Faso w piątek przybędzie specjalny wysłannik ONZ Mohamed bin Chambas, który spróbuje załagodzić obecny konflikt - podano w komunikacie.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/220237-przewrot-wojskowy-w-burkina-faso