Znany prezenter telewizyjny państwowej telewizji ZDF pojawił się na wizji w brunatnej koszuli. Władze telewizji już zareagowały na tę Hemdengate – aferę koszulową i przeprosiły. Niemcy są w szoku i pytają, co z ich ulubioną nutellą i farbowanymi na brązowo fryzurami.

Jochen Breyer od 2007 roku pracuje w drugim programie telewizji państwowej – ZDF. Jednak tak naprawdę stał się słynny wczoraj, gdy poprowadził program w pewnej koszuli.

Szefostwo telewizji wezwało moderatora na dywanik. Po kilku godzinach ZDF opublikował na portalach społecznościowych wyjaśnienie.

Na podstawie wskazań naszych widzów w odniesieniu do ubrania wybranego przez naszego moderatora Jochena Breyera chcielibyśmy pokrótce wyjaśnić, że jego oliwko-zielona koszula faktycznie może być na ekranie widziana jako (brązowa) brunatna, ale to w żadnym razie nie mogło być zauważone przez Breyera. Przepraszamy za powstałe wrażenie.

Facebook „rozgrzał się”.

Jedna z komentujących kobiet zapytała, czy w takiej sytuacji musi przefarbować swoją brązową fryzurę.

Inny internauta podzielił się osobistym dylematem:

Czy teraz będę musiał przestać jeść ulubioną Nutellę?

I w zasadzie na można by zamknąć temat, gdyby nie pewien drobiazg. Niemiecki mainstream reaguje w tych miejscach, w których reaguje polski: w niewiele znaczących drobiazgach. Wystarczy, że „się kojarzą”.

Szkoda, że szefostwo ZDF - tak przenikliwe jeśli chodzi o kolory koszul moderatorów – poleciło wyprodukować serial „Nasze matki, nasi ojcowie” obrażający wschodniego sąsiada Niemiec. Mocno wybiórcza jest ta wrażliwość szefostwa ZDF na historię.

Slaw/ „pi-news.net”