Rosyjska politolog: Putin stał się zakładnikiem samobójczego stylu rządów

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Taktyczne zwycięstwa często kończą się strategicznymi przegranymi i taki właśnie los czeka Władimira Putina, który swą brutalną polityką sam zapędził się w kozi róg - pisze rosyjska politolog Lilia Szewcowa na łamach wtorkowego „Financial Timesa”.

Początkowo kalkulacje Putina wydawały się słuszne: Zachód przełknął aneksję Krymu, a Ukraińcy nie stawiali oporu z obawy przed wojną na pełną skalę. To z kolei popchnęło Rosję na ścieżkę wojskowo-patriotycznej mobilizacji, uzasadniając roszczenia Putina do władzy absolutnej bez konieczności sięgania po masowe represje

— przypomina Szewcowa, ekspertka Moscow Carnegie Center i autorka książki „Putin’s Russia” (Rosja Putina).

Zastrzega jednak, że

zmieniając Rosję w państwo stanu wojny, Putin zapoczątkował proces, którego nie może już powstrzymać, i uczynił z siebie zakładnika samobójczego stylu rządów.

Zdaniem Szewcowej rosyjski prezydent sam postawił się w sytuacji, w której nie może zrezygnować z dobrowolnie przyjętego „paradygmatu wojny”, nie ryzykując przy tym utraty władzy.

Nie uniknie powrotu do (retoryki) oblężonej twierdzy. Może rządzić tylko przez ujarzmienie narodu w sposób dający się uzasadnić jedynie wojną

— dodaje.

Szewcowa przypomina, że realizując obecny kurs polityki wobec Ukrainy i Zachodu, Putin zdemontował pozimnowojenny ład, który pozwalał Rosji na gospodarcze zbliżenie z Zachodem przy jednoczesnym izolowaniu Rosjan od jego wpływów. Tymczasem

agresja, jakiej się dopuścił, gwarantuje, że ukraiński sąsiad już zawsze będzie miał oczy zwrócone na Zachód

— podkreśla.

Choć Zachód dowiódł, że nie zamierza stać na straży międzynarodowych gwarancji integralności terytorialnej Ukrainy ani też osłaniać jej własnym „parasolem bezpieczeństwa”, a „rozbiór” tego państwa po cichu staje się faktem za przyzwoleniem Zachodu, to - zdaniem Szewcowej - nie oznacza, że Putin wygrywa.

Wręcz przeciwnie - Putin znów się przeliczył. Myśli, że może pójść w ślady dawnych rosyjskich przywódców i poskramiać swoich poddanych, stawiając Rosję w stanie permanentnej konfrontacji ze światem zewnętrznym. (…) (Jednak) społeczeństwo rosyjskie zaakceptuje tylko szybką i zwycięską wojnę. Nie jest przygotowane na rozlew krwi

— przekonuje rosyjska ekspertka.

Niewielu jest gotowych ginąć za reżim Putina. Patriotyczny nastrój już zaczęły podminowywać wiadomości o setkach rosyjskich żołnierzy zabitych na Ukrainie, których ciała po cichu pochowano w Rosji

— pisze Szewcowa.

Do tego dochodzą problemy gospodarcze, które - jej zdaniem - wkrótce dadzą się Rosjanom we znaki. Już teraz 37 proc. z nich uważa, że interesy jednostki są ważniejsze od interesów państwa - zauważa Szewcowa, dodając:

Putin to nie nowy Stalin. Nie jest w stanie zmobilizować Rosji do kolejnej Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

Ironia w obecnej sytuacji polega na tym, że Noworosja (do której utworzenia na wschodniej Ukrainie dążą prorosyjscy separatyści - PAP) wkrótce stanie się problemem dla rosyjskiego prezydenta. Kreml będzie musiał radzić sobie z uzbrojonymi po zęby rebeliantami, rozczarowanymi, że nie udało im się uzyskać +stypendium+ od Moskwy, a tymczasem w kraju zaczyna się podnosić fala sprzeciwu”

— przewiduje analityczka.

Moskwa będzie musiała „trzymać swoich bohaterów na dystans”.

Ci, którzy odważnie walczą za +rosyjski świat+, szybko mogą stać się dla Putina zagrożeniem, jeśli zezwoli im się na wejście do Rosji właściwej. W ojczyźnie mile widziani są tylko w trumnach

— konkluduje Szewcowa.

ansa/PAP

——————————————————————————————————

Surowa, bezkompromisowa ocena polityki obecnego przywódcy Rosji: ” Rosja Putina” autorstwa Anny Politkowskiej. Książka do nabycia wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.