Kolejny rosyjski konwój wjechał na Ukrainę, a w Doniecku ostrzelano lotnisko

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. RT/wPolityce.pl
fot. RT/wPolityce.pl

Drugi rosyjski konwój wjechał na Ukrainę. Granicę przekroczyło ok. 200 cięzarówek. Pierwsze dotarły już do opanowanego przez separatystów Ługańska. Wcześniej separatyści rozpoczęli szturm lotniska w Doniecku.

Rosyjska agencja Itar-Tass iformuje, że ludność Ługańska przywitała kolejny konwój „entuzjastycznie”.

Kiedy konwój wjechał do Ługańska, ludzie entuzjastycznie witali ciężarówki. Machali, a wiele osób nie mogło powstrzymać łez

— relacjonuje reporter państwowej agencji.

Konwój pokonał punkt graniczny „Donieck”, przez który przeprawił się też pierwszy „biały konwój” jeszcze w sierpniu. Ciężarówki od granicy eskortowali prorosyjscy bojownicy. Ładunkiem ma być „cukier, płatki zbożowe, inna żywność i wszystko co potrzebne do życia mieszkańcom południowo-wschodniej Ukrainy”. Ładunek został odprawiony przez rosyjskich celników. Nie ma informacji, by kontrolowały go służby ukraińskie.

Wcześniej rosyjskie ministerstwo ds. nadzwyczajnych podawało, że drugi konwój humanitarny będzie zawierał 2 tys. ton produktów spożywczych, agregatów do uzdatniania wody, generatorów prądu i „innych środków służących pokonaniu skutków katastrofy humanitarnej”. Jak informuje ITAR-TASS, kolumna była gotowa do wyjazdu trzy tygodnie temu, niemal od razu po powrocie pierwszego konwoju, który wywołał wiele wątpliwości i kontrowersji.

Tymczasem wieczorem media na Ukrainie podały, że prorosyjscy separatyści przystąpili do szturmu na lotnisko w Doniecku. Także rosyjska agencja Ria Nowosti informowała, że w zachodniej części Doniecka, gdzie znajduje się lotnisko kontrolowane przez ukraińską armię, słychać było ciężki ostrzał artyleryjski.

Miejscowy portal „”Nowosti Donbasa” napisał, że bojownicy z Donieckiej Republiki Ludowej prowadzili ostrzał lotniska w Doniecku z dwóch stron, z użyciem systemów rakietowych Grad. Atak następował od strony osiedla Oktiabrskiego i od strony miejscowości Spartak. Według dziennikarza tego portalu, szturm portu lotniczego miał się zacząć około godziny 20-21 wieczorem polskiego czasu. Z kolei lokalny portal z Doniecka 62.ua relacjonował, że w rezultacie ostrzału doszło do ogromnego pożaru. Nad miastem od strony kolei widać było słup dymu, atak następował z trzech stron – tak pisali mieszkańcy miasta w portalach społecznościowych. Według ich relacji strzelano z rakiet Grad, ludzie chowali się w piwnicach.

ansa/ polskieradio.pl/TVN24/onet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych