Mołdawscy użytkownicy Twittera poinformowali świat za pośrednictwem tego portalu społecznościowego, że w ich kraju pojawiły się słynne „zielone ludziki”, czyli dobrze uzbrojeni żołnierze, ale nie posiadający dystynkcji i oznaczeń narodowych.

Podobni „niezidentyfikowani” żołnierze doprowadzili do aneksji ukraińskiego Krymu, którym „zaopiekowała” się Rosja.

Wówczas Putin tłumaczył światu, że „zielone ludziki” są uzbrojone w sprzęt, który można kupić „wszędzie”. No i że nie są to oczywiście Rosjanie.

W Mołdawii „zielone ludziki” mają do odegrania podobną rolę jak na Krymie - zdestabilizować Mołdawię, pretendującą do Unii Europejskiej i przyłączyć Naddniestrze do Rosji.

Slaw/ „Twitter.com”/ „kurierwilenski.lt”