Protesty w Ferguson powoli słabną. „Nie będziemy tolerowali aktów przemocy”

Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Policja w Ferguson na przedmieściach Saint Louis zatrzymała ubiegłej nocy 47 demonstrantów. W mieście od 10 dni trwają zamieszki na tle rasowym, które wybuchły po zabiciu przez białego policjanta czarnoskórego nastolatka Michaela Browna.

Protestujący obrzucili policjantów butelkami wypełnionymi wodą i moczem. Policja w odpowiedzi nie użyła ani świec dymnych, ani gazu łzawiącego. Zastosowano nową taktykę. Postanowiono, że z protestującymi będą rozmawiać wolontariusze, działacze społeczni i księża.

To duża zmiana wobec poprzednich nocy, kiedy byliśmy ostrzeliwani z broni palnej

—powiedział przedstawiciel lokalnej policji Ron Johnson. Według niego protesty w nocy z wtorku na dziś miały raczej charakter pokojowy.

Odetchnęliśmy z ulgą

—dodał. Tym bardziej, iż we wtorek kolejny czarnoskóry mężczyzna został zastrzelony przez policję. Tym razem w samym centrum St. Louis. Groził on policjantom nożem. Policja obawiała się, że może to doprowadzić do dalszego zaostrzenia sytuacji w Ferguson. Tak się jednak nie stało.

Dziś do Ferguson przyjedzie prokurator generalny USA Eric Holder. Zapowiedział on „wnikliwe, sprawiedliwe i niezależne” śledztwo w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci Browna.

Jednocześnie podkreślił, że „akty przemocy w wydaniu wandali, awanturników i złodziei nie będą tolerowane”.

Przemocy dopuszcza się mniejszość protestujących, są to na ogół ludzie spoza Ferguson

—dodał Holder. 18-letni Brown został zastrzelony 9 sierpnia przez 28-letniego policjanta Darrena Wilsona, jednak okoliczności tragicznego incydentu pozostają niejasne.

Policja z Ferguson twierdzi, że Brown z kilkoma innymi nastolatkami szedł środkiem ulicy a na zwróconą mu przez policjanta uwagę zareagował agresywnie. Według nich doszło do szarpaniny i Wilson zastrzelił go w obronie własnej.

Natomiast świadkowie utrzymują, że Wilson strzelał do nieuzbrojonego Browna mimo, iż ten stał z rękami podniesionymi do góry.

Śmierć Browna lokalna czarna społeczność odebrała jako przestępstwo na tle rasowym. Rozpoczęły się rozruchy i starcia z policją, podczas których doszło do rabowania i demolowania sklepów. Władze wezwały na pomoc Gwardię Narodową. Prokuratura wszczęła wstępne śledztwo ws. śmierci Browna, którego wyniki ma przedstawić dziś.

Ponad 65 proc. liczącego 21 tys. mieszkańców Ferguson to Afro-Amerykanie. 21 proc. z nich żyje poniżej granicy ubóstwa. W policji są słabo reprezentowani. Stanowią zaledwie 6 proc. funkcjonariuszy.

Ryb, CNN, BBC, PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.