Dla Rosji nie ma miejsca w Radzie Europy

Fot. PAP / EPA
Fot. PAP / EPA

Po II Wojnie Światowej elity polityczne państw europejskich podjęły działania mające na celu zagwarantowanie naszemu kontynentowi jak najdłuższego okresu pokoju, poprzez znalezienie alternatywnej dla konfliktów zbrojnych metody rozstrzygania sporów między różnymi krajami.

W tym celu stworzono bardzo rozbudowany system prawa międzynarodowego, opartego o organizacje zrzeszające poszczególne państwa zarówno na szczeblu globalnym jak i regionalnym.

Jednym z takich podmiotów jest Rada Europy, która – oprócz bycia gwarantem przestrzegania na naszym kontynencie praw człowieka – w preambule do swojego Statutu z 1949 r. za cel obiera sobie utrwalenie stanu pokoju w Europie. Państwa zrzeszone w tej organizacji muszą spełniać określone w jej dokumencie założycielskim standardy, sprowadzające się do bycia demokratycznym i praworządnym państwem, rezygnującym z argumentu militarnego w stosunkach z innymi krajami.

Niestety, w przypadku Rosji już dawno zdecydowano się na „przymknięcie oka” na oczywiste nieprawidłowości w polityce wewnętrznej tego państwa. Trudno o rozsądna osobę, która w obliczu morderstw politycznych, wyroków sądowych na zamówienie, braku pluralizmu w debacie publicznej czy autorytarnego systemu sprawowania władzy, mogłaby uznać Federację Rosyjską za kraj spełniający standardy wymagane przez Radę Europy wobec jej członków.

W obliczu działań skierowanych przeciw integralności terytorialnej Ukrainy, w związku z którymi Rosja zdecydowała się na faktyczną agresję wojskową przeciw sąsiedniemu państwu, Moskwa rażąco naruszyła normy wypracowane przez prawo międzynarodowe po II Wojnie Światowej.

Rosjanie, w celu realizacji swoich mocarstwowych ambicji, zdecydowali się na interwencję wojskową przeciw Ukrainie i aneksję części jej terytorium. Na skutek tego na obszarze konfliktu każdego dnia ginie 60 osób (dane ONZ), a ogromna rzesza ludzi traci zdrowie oraz dorobek całego życia. Funkcjonariusze rosyjskich służb specjalnych, nazywani przez media „separatystami”, mają na sumieniu także zestrzelenie samolotu pasażerskiego z obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej na pokładzie.

Moskwa w swoich działaniach stosuje praktyki niespotykane w Europie od czasów II Wojny Światowej. Reakcja państw zachodnich oraz zrzeszających cywilizowany świat organizacji międzynarodowych powinna stanowić test, na ile obowiązuje normy międzynarodowe są rzeczywiście prawem stosowanym w stosunkach między państwami. Nikt nie powinien mieć już dzisiaj wątpliwości, że imperium Putina jest bandyckim i zbrodniczym reżimem.

Dla Rosji nie ma miejsca w Radzie Europy. Wykluczenie Moskwy z tej organizacji powinniśmy mieć już dawno za sobą. Odpowiedzią na rosyjską agresję musi być polityczna, gospodarcza oraz dyplomatyczna izolacja tego państwa w stosunkach z krajami zachodnimi. Jeśli tak się nie stanie, możemy być pewni że Moskwa będzie pozwalać sobie na coraz więcej, zaś rozstrzyganie sporów poprzez konflikty zbrojne znów stanie się normą w Europie.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.