Jakie mogą być konsekwencje nowych sankcji? Saryusz-Wolski zapowiada: Mogą doprowadzić do recesji. Trudno będzie Rosji wspierać separatystów

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Sankcje unijne wobec Rosji będą ją kosztowały blisko 100 mld euro w ciągu dwóch lat, to może doprowadzić ją do recesji - powiedział PAP europoseł PO Jacek Saryusz-Wolski. Według niego przy tak dotkliwych sankcjach trudno będzie Rosji wpierać separatystów.

We wtorek kraje UE uzgodniły sankcje sektorowe wobec Rosji w związku z kryzysem na Ukrainie.

To są te sankcje, o które od dawna apelowano

— ocenił w rozmowie z PAP Saryusz-Wolski.

Europoseł zaznaczył, że będą one dotyczyć rosyjskich banków, technologii wojskowych, wydobycia ropy naftowej i technologii z nią związanych. Nie będą one dotyczyć - jak zastrzegł - rosyjskiego gazu. Z kolei embargo na broń dotyczyć będzie tylko nowo zawieranych kontraktów.

Według Saryusz-Wolskiego tego rodzaju sankcje będą kosztowały Rosję: w 2014 r. - 23 mld euro, a w 2015 - 75 mld euro. Polityk zaznaczył, że sankcje mają działanie obosieczne i UE musi się liczyć ze stratami rzędu ponad 40 mld euro w 2014 r. i 50 mld w roku 2015.

Jednak - jak podkreśla europoseł - te kwoty oznaczają zupełnie inne obciążenie dla obu stron.

Koszty sankcji wyniosą 0,3 unijnego PKB w 2014 r. i 0,4 proc. w roku 2015. Jeśli chodzi o Rosję, ten procent wynosi 1,5 proc. PKB w 2014 i aż 4,8 proc. w 2015 r. To oznacza stratę dla Unii, ale i zepchnięcie w recesję dla Rosji, której gospodarka jest w kryzysie

— tłumaczył Saryusz-Wolski.

Według niego, przy takich kosztach dla Rosji, ten kraj może w ciągu dwóch lat stopić swoje rezerwy. To oznaczałoby, że Rosji w pewnym momencie może zabraknąć środków na wypłacanie świadczeń dla armii, policji, urzędników i emerytów.

Nie wiem, jak państwo może w takich warunkach wspierać działania wojenne

— zauważył.

Zdaniem Saryusz-Wolskiego można oczekiwać, że sankcje wejdą w życie w czwartek.

Procedura wygląda tak, że potocznie mówiąc ambasadorowie, czyli upoważnieni przez rząd urzędnicy, wyposażeni w odpowiednie instrukcje, zatwierdzili decyzję w Brukseli. Potem oficjalnie, po przesłaniu uzgodnień drogą dyplomatyczną, podpisuje je minister spraw zagranicznych każdego kraju UE. Następnie są one publikowane w dzienniku UE, a po upływie 24 godzin obowiązują, wchodzą w życie

— mówił Saryusz-Wolski.

Natomiast „Financial Times” ocenia, że sankcje gospodarcze wobec Rosji mogą zagrozić kruchemu ożywieniu gospodarczemu w UE; BP i Renault jako pierwsze ostrzegły przed wpływem sankcji na ich wyniki finansowe i strategiczne cele biznesowe.

BP i Renault to pierwsze wielkie europejskie firmy, które otwarcie ogłosiły, że sankcje nałożone na Rosję odbiją się niekorzystnie na ich wynikach.

BP, które posiada blisko 20 proc. akcji Rosnieftu - firmy kontrolowanej przez rosyjski rząd - poinformowało już, że sankcje zmniejszą zyski firmy. Rosnieft już znalazł się na czarnej liście firm objętych restrykcjami przez USA, ale jak dotąd nie nałożono na niego jeszcze sankcji europejskich.

Sankcje takie mogą mieć znaczący

niekorzystny wpływ na nasze operacje i strategiczne cele w Rosji oraz na naszą sytuację finansową

— głosi komunikat BP.

Notowania naftowego giganta spadły we wtorek na londyńskiej giełdzie o 1 proc.

— podaje „FT”.

Bob Dudley, prezes BP powiedział, że zestrzelenie malezyjskiego samolotu MH17, które pchnęło (Zachód) do nałożenia surowszych sankcji to coś, co radykalnie zmienia reguły biznesowej gry. +Czasem pewne wydarzenia zmieniają bieg historii - zestrzelenie MH17 jest właśnie takim wydarzeniem+ - powiedział Dudley

— podaje brytyjski dziennik finansowy.

Akcje francuskiego producenta samochodów Renault straciły już o 4 proc., gdy koncern poinformował, że sprzedaż samochodów w Rosji spadła i należy oczekiwać, że będzie nadal spadać.

Renault, który wraz z japońskim Nissanem kontroluje AwtoWAZ, największego rosyjskiego producenta samochodów pod względem sprzedaży poinformował, że sprzedaż w Rosji spadła o 8 proc. w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku.

W tej chwili (…) trudno ocenić, jaki będzie skutek sankcji nałożonych na Rosję

— powiedział w rozmowie w „FT” jeden z dyrektorów Renault Jerome Stoll.

Perspektywa nowych sankcji odbiła się już we wtorek na kursie rubla, którego notowania w odniesieniu do wszystkich ważniejszych walut spadły; wobec dolara rubel stracił 0,5 proc.

Oprocentowanie rosyjskich obligacje 10-letnich sięgnęło najwyższego poziomu od trzech miesięcy i wyniosło 9,42 proc.

mc,PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.