Redbad Klijnstra mówi, jak Holendrzy zareagowali na zamach Putina. "Zostali wrzuceni do wschodnioeuropejskiego kotła..."

YT/Republika
YT/Republika

Holendrzy zostali wrzuceni do wschodnioeuropejskiego kotła, który działa na niezrozumiałych dla nich zasadach

— mówi Redbad Klijnstra w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Pochodzący z Holandii aktor opowiada, w jaki sposób na zestrzelenie samolotu na Ukrainie zareagowali mieszkańcy jego kraju. Klijnstra przypomina, że reakcję spotęgowała skala dramatu:

Skalę rażenia tych informacji zwielokrotnia fakt, że na 90 tysięcy Holendrów przypada jedna ofiara. Nie bez znaczenia był fakt, że większość Holendrów leciała z dziećmi na wakacje, które są dla nich zasłużoną nagrodą za ciężką pracę - czymś co przeżywa się i planuje przez cały rok…

— ocenia.

I dodaje:

Najbardziej powtarzany wpis twitterowy brzmiał: każdy zna kogoś kto zna ofiarę katastrofy.

Aktor podkreśla też duże różnice między Polską a Holandią, jeśli chodzi o znajomość rosyjskiej mentalności:

Największy spowodował fakt, że nie otoczono terenu katastrofy, okradano i rozwleczono bagaże. Postawa separystów, którzy nie wykazali szacunku dla ofiar wywołała grozę. To było przerażające. Holendrzy nie wiedzą, czego się spodziewać. Jest oczywiste, że mają do czynienia z obszarem, który nie przynależy do Europy

— przekonuje Klijnstra.

lw, „Rzeczpospolita”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.