III wojna światowa…

W hołdzie poległym przed wiekiem węgierski trębacz Aaron Koos-Hutas gra "Ciszę" na tarasie Zamku Królewskiego na tle panoramy Budapesztu w setną rocznicę wybuchu I Wojny Światowej. Fot. PAP / EPA
W hołdzie poległym przed wiekiem węgierski trębacz Aaron Koos-Hutas gra "Ciszę" na tarasie Zamku Królewskiego na tle panoramy Budapesztu w setną rocznicę wybuchu I Wojny Światowej. Fot. PAP / EPA

Równo sto lat temu wybuchła I wojna światowa…

Sto lat – kawał czasu.

Sto lat temu wieszczono, że wynalazek karabinu maszynowego zlikwiduje zupełnie wojny. Szybkostrzelna broń miała spowodować zagładę ludzkości. I to zagrożenie miało być największym straszakiem przeciw jej zaistnieniu.

Straszak nie zadziałał, okrutna wojna ogarnęła cały kontynent, a ilość ofiar przeszła wszelkie wyobrażenia o frontowej hekatombie. Na szczęście ludzkość odbudowała się dość szybko – zarówno w zakresie demografii, jak i nowych, zabójczych wynalazków bojowych.

Nie minęło nawet 20 lat, gdy zdarzyła się ta druga, jeszcze straszniejsza, bo o globalnym zasięgu. O ile skuteczność karabinu maszynowego udało się jakoś zneutralizować przez zmianę taktyki prowadzenia działań wojennych (okopy, transzeje, bunkry, wojna pozycyjna, hełmy, pancerze tankietek  etc.) – o tyle w tym drugim przypadku byliśmy jako gatunek ludzki bardzo blisko ostatecznej zagłady. Nowocześniejsze lotnictwo, skuteczniejsze łodzie podwodne, potężne okręty wojenne i lotniskowce, niezawodne czołgi, pierwsze rakiety (katiusze, V-1, V-2) – to wszystko pozwalało zabijać skuteczniej i na wielką skalę. A nowoczesne fabryki śmierci typu Auschwitz nie oszczędzały nawet przegranych. Na szczęście Hitlerowi nie udało się wyprodukować na czas bomby atomowej, bo z pewnością odchodząc z tego świata nie zawahałby się jej użyć w ostatnim, samobójczym ataku.

I znowu mieliśmy kilkadziesiąt lat darowanego pokoju, w czasie którego technika wojenna wyszła w kosmos, sięgając niewyobrażalnego pułapu fantastycznych wojen gwiezdnych. Otwarty konflikt jądrowy nikomu się już nie opłaca, mocarstwa szachują się nawzajem arsenałami jądrowymi, ale wydarzenia na Ukrainie udowadniają, że w sytuacji patowej stare sposoby też bywają skuteczne…

Czy nauczyliśmy się w tym czasie czegoś, co pozwoliło by oddalić od nas groźbę totalnej zagłady? Czy potrafimy się porozumieć, zażegnać konflikty? Czy jest to w ogóle możliwe?

Wg teorii ewolucji Darwina słabsze gatunki muszą wyginąć.

Tak po prostu.

Zwykła obserwacja świata nie pozostawia nam złudzeń; III wojna światowa będzie jeszcze bardziej krwawa i okrutna. Kto zabroni silnemu użyć swej przewagi? Dlatego skuteczne odstraszenie potencjalnego agresora jest jedyną realną metodą ratunku…

Od nas samych zależy, czy pozwolimy sobie narzucić los ofiar lub niewolników, czy przynajmniej spróbujemy powalczyć o bezpieczną przyszłość. Nie od razu konfrontacyjnie, „z szabelką na czołgi”… Ale budując silną armię i sprawne, mądrze zarządzane Państwo… Bo zdawanie się na czyjąś łaskę (laskę?) nikomu jeszcze nie pomogło…

P.S. Z tomiku PRO PUBLICO BONO przypominam wiersz na czasie:

„Historia”

Wracam do Ciebie zawsze, o moja Historio!

Pełnaś Ty Klęsk i Zdrady, zmieszanych z Victorią… Chłonę twoją opowieść jak film kostiumowy,

Z wypiekami na twarzy szukam treści nowych.

Tym się różnisz, Historio, od baśni narracji,

Że PRAWDĘ przekazujesz, zamiast czyichś racji.

Ludzkość trwa w swoich błędach, świat się kołem toczy.

Wszystko już kiedyś było! Nic tu nie zaskoczy…


Jeśli czytać umiecie starych ksiąg przesłanie,

Znajdziecie w nim odpowiedź, co się jutro stanie.


Gdy jeden kraj się zbroi, a drugi się bawi,

Wierz mi, za chwilkę małą słabszy będzie krwawić…

Nie zatrzyma gołąbek wrażych hufców zbrojnych;

Chcesz mieć pokój w swym państwie? Szykuj się do wojny!

Gdy w królestwie panuje bezprawie i nierząd,

A ludzie w prawa boskie i ludzkie nie wierzą,

To upadnie największa potęga na świecie!

Naród musi w coś wierzyć. Albo go wymiecie…

Wszystko jest po staremu, nic tego nie zmieni,

Doskonalą się tylko „metody rażenia”.

Zamiast łuku – karabin, rakieta, dynamit.

Niewolnictwo kredytów – to nasze kajdany.

Pranie mózgu wypiera wywody logika;

„Czip” wszczepiony pod czaszkę – lepszy od strażnika…


Wszak od zawsze chodziło tu o dominację,

Panowanie nad światem, pseudo-demokrację…


Wiem, Historio – przeszkadzasz tym „dusz inżynierom”,

Ludziom podłym i małym, mass mediów macherom.

Chcą Cię zniszczyć, wypaczyć, ograniczyć pragną,

By bezkarnie powiększać zakłamania bagno…

Podpowiedz mi, Historio, przywołaj z przeszłości,

Bohaterów służących Ojczyźnie z miłością,

Mężów prawych i mądrych (pokaż też tych próżnych).

Naucz nas wszystkich myśleć. Póki nie za późno…

A z cyklu – znalezione w sieci – piosenka „Honor i Gniew” (z płyty „Katyń 1940”)…

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.