Piotr Skwieciński: Zmianę "Ostpolitik" popiera niemiecki biznes. Niemcy to monolit - pozazdrościć...

Deutschland.de
Deutschland.de

Niemcy zmieniają ton, wydaje się że Berlin zdecydował się na zmianę kursu i ostre sankcje antyrosyjskie. Mówi już o tym nie tylko kanclerz Merkel, ale też szef MSZ Frank-Walter Steinmeier – czołowy dotąd eksponent kursu, obliczonego na utrzymanie polityki wschodniej w jej dotychczasowym kształcie.

To samo w sobie ciekawe, bo przecież „specjalne stosunki” między Berlinem a Moskwą nie były wynikiem abstrakcyjnej spekulacji intelektualnej którejś z niemieckich partii. Decyzję o kreowaniu specjalnych relacji podjął już bardzo dawno w zasadzie cały niemiecki polityczny i ekonomiczny establishment. Intelektualną bazą dla tej decyzji była historia relacji niemiecko-rosyjskich, w których współpraca, często bliska, przynosiła spore korzyści obu stronom. I kalkulacja, że dzięki specjalnym relacjom z Rosją Republika Federalna ostatecznie przekreśli resztki statusu państwa, stworzonego niegdyś przez Amerykanów, i sięgnie na supermocarstwowe wyżyny.

Ale w tym tekście chodzi o coś innego. O to, że zmianę kursu wydaje się popierać (a w każdym razie nie protestuje) wielki niemiecki biznes, robiący wszak lukratywne interesy z Moskwą.

Jest potrzebą chwili aby prezydent Władimir Putin wywarł wpływ na postawę prorosyjskich separatystów, a jeśli nie ma na nich wpływu, to musi się o to postarać

— powiedział przewodniczący Komisji Wschodniej Gospodarki Niemieckiej Eckhard Cordes.

I dodał, że jeśli unijni politycy wprowadzą we wtorek 29 lipca nowe sankcje, niemiecka gospodarka je „poprze w stu procentach”.

Jeśli trzeba będzie zapłacić za to wysoką cenę, zapłacimy nią

— powiedział.

Portal „Deutsche Welle” zauważa, że do tej pory Cordes uchodził za głównego przeciwnika polityki zaostrzania sankcji wobec Moskwy. I cytuje prof. Michaela Hüthera, dyrektora Instytutu Niemieckiej Gospodarki, który deklarację Cordesa skomentował słowami: „Zawsze jest tak, co stale powtarza prezes Federalnego Związku Niemieckiego Przemysłu Ulrich Grillo, że niemiecka gospodarka popiera konieczne decyzje polityczne”.

„Deutsche Welle” snuje interesujące refleksje nad przyczynami tej zmiany stanowiska niemieckiego biznesu. Zwraca m.in. uwagę na to, że wprowadzenie sankcji przez Stany Zjednoczone stawia niemieckie firmy (często w handlu z Rosją współpracujące z Amerykanami) w niezręcznej sytuacji, bo stosując się do żądań partnerów z USA narażałyby się jednocześnie w Europie na zarzut prowadzenia „nielegalnego bojkotu” Rosji, i związaną z tym możliwość procesów. Ale dla mnie najważniejsze jest tu coś innego. Coś, co najlepiej wyraża zdanie „zawsze jest tak, że niemiecka gospodarka popiera konieczne decyzje polityczne”.

Bo to zdanie, i szerzej – ta sytuacja widowiskowo unaocznia pewną cechę Niemiec i Niemców. W polityce zagranicznej ten demokratyczny przecież kraj występuje zawsze jak monolit. Odróżnia się pod tym względem nie tylko od Polski, ale też od innych „starych demokracji” Zachodu.

Stopień zgody establishmentu co do podstawowych kierunków i zasad polityki zagranicznej jest tam ogromny. I wszyscy w mniejszej lub większej mierze podporządkowują się, realizują podobny kurs.

Ale kiedy na mostku kapitańskim tego wolno reagującego na ster liniowca dojdą do wniosku, że kurs trzeba zmienić - to wszyscy go zmieniają. Przekładają stery i wajchy, kręcą różnymi pokrętłami. Czynią to w sposób tak samo zdyscyplinowany, jak wcześniej pilnowali starego kursu.

Nie lubię ahistorycznych porównań, ale tu narzucają się same: dywizja pancerna zmieniła oś natarcia, wszystkie czołgi w jednym momencie wykonały zwrot o ten sam kąt, i skierowały działa w inny niż dotąd cel.

Monolit. Pozazdrościć.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.