"Rosja, poza łatwymi gestami, nie zmieniła postępowania, nie mówiąc o imperialnych planach." Kreml zawdzięcza komfort działania głównie niemieckiej dyplomacji

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Okradłeś mnie, milczałem. Wyniosłeś tajemnice firmy do konkurencji, milczałem. Uwiodłeś mi żonę, też milczałem. A ty jeszcze zrobiłeś dziecko mojej córce. Dlatego ostrzegam cię: następnym razem to ja już naprawdę mogę stracić cierpliwość!

— Jerzy Haszczyński, szef działu zagranicznego „Rzeczpospolitej“ przypomniał przedwojenny dowcip, aby przybliżyć sposób zachowywania się polityków europejskich wobec Rosji. Zastrzega przy tym, że:

to wcale nie jest śmieszne.

Co tak poirytowało red. Haszczyńskiego? Rzecz jasna wypowiedź ministra sprawa zagranicznych Niemiec i „efekty” tej wypowiedzi, które z pewnością „wstrząsnęły” Rosją.

Frank-Walter Steinmeier zapowiedział we wczorajszej „rzeczpospolitej”, że „tak dalej być nie może”. Parę godzin po ukazaniu się gazety okazało się, że jak najbardziej może. Szefowie dyplomacji państw UE nie odważyli się na żadne poważniejsze sankcje wobec Rosji. Nie zdecydowali się zresztą wczoraj także na te mniej poważne – nawet na wpisanie kolejnego szerzej nieznanego Rosjanina na czarną listę wizowo-bankową

— napisał dziennikarz i wyjaśnia, że Rosjanom bardzo odpowiada ta niemiecka „twardość” i dbanie o „wartości”.

Rosja, poza łatwymi gestami, nie zmieniła postępowania, nie mówiąc o imperialnych planach. Nadal wysyła uzbrojenie i najemników, a broń podejrzaną o udział w zbrodni dokonanej na setkach pasażerów malezyjskiego boeinga skrywa u siebie. Wciąż mąci i czeka, aż Steinmeier wyjedzie na wakacje i nie będzie się musiał nawet trudzić, by wytłumaczyć, dlaczego władze Niemiec nie zamierzają zrobić nic, co mogłoby sprawić przykrość Kremlowi.

Haszczyński nie ma wątpliwości, że taka postawa stanowi wielkie zagrożenia dla światowego pokoju, bo ośmiela Rosję do dalszych działań:

Oburzenie społeczeństw w wielu krajach UE jest wielkie. Holendrom, nawet wielu Niemcom, spadły łuski z oczu. Ale nie unijnym przywódcom.

Slaw/ „Rzeczpospolita”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.