17-letnia Elsemiek De Bors to jedna z 298 ofiar katastrofy malezyjskiego boeinga nad Ukrainą. Jej ojciec nie ma wątpliwości, że za śmiercią jego córki stoi m.in. prezydent Rosji Władimir Putin. To właśnie do niego kieruje poruszający list, w którym oskarża prezydenta oraz separatystów o zestrzelenie samolotu.

Bardzo dziękuję panu Putinowi, liderom separatystów lub ukraińskiemu rządowi za zamordowanie mojej ukochanej jedynej córki Elsemiek

— pisze zrozpaczony ojciec.

Hans de Borst zaznacza, że nastolatka miała liczne plany na przyszłość. Nie brakowało jej perspektyw.

Elsemiek w przyszłym roku miała zdawać końcowe egzaminy w liceum, razem ze swoimi przyjaciółkami Julią i Mariną. Dobrze radziła sobie w szkole. Planowała pójśc na studia i zostać inżynierem. Nie mogła się tego doczekać! A teraz już jej nie ma! Została zabita nad obcym państwem, w którym trwa wojna.

Elsemiek wraz matką, bratem i ojczymem wybierała się na wymarzone wakacje do Malezji. Nie miała jednak tyle szczęścia, by zrealizować swoje marzenia.

Panowie, mam nadzieję, że jesteście dumni z tego, że zakończyliście jej krótkie życie i że będziecie w stanie spojrzeć na siebie w lustro

— dodaje ojciec.

lap/”Fakt”