Niemiecki ekspert bije w smoleńskich mądrali: do stwierdzenia przyczyn katastrofy lotniczej konieczne jest zbadanie nienaruszonego wraku

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Po tragedii smoleńskiej „niezależni eksperci” przekonywali Polaków w „zaprzyjaźnionych mediach”, że do wyjaśnienia przyczyn katastrofy lotniczej wystarczy odczytać i przeanalizować zapisy czarnych skrzynek. Jednak pragmatyka badań katastrof lotniczych jest zupełnie inna…

Na pewno nie jest tak, że wystarczy przeanalizować zapisane w niej dane, żeby można było od razu odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące przyczyn wypadku. Ważna część informacji pochodzi z rejestratorów parametrów lotu, ale nie wszystkie

— mówi w wywiadzie dla „Deutsche Welle” Jens Friedmann z Federalnej Placówki ds. Badania Wypadków Lotniczych. Bierze on udział w wyjaśnianiu okoliczności zestrzelenia malezyjskiego boeinga przez rosyjskich terrorystów.

Friedman zostałby zbesztany zapewne przez Macieja Laska. W tym samym wywiadzie powiedział bowiem, że:

Podczas oględzin wraku samolotu na miejscu wypadku chodzi przede wszystkim o ustalenie, jak samolot rozbił się o ziemię. Czy uderzył o nią w jednym kawałku, a jeśli tak, to pod jakim kątem i jak długo pracowały silniki maszyny. Z położenia części wraku można wyciągnąć wnioski, czy samolot zaczął się rozpadać już w powietrzu i na jakiej wysokości to nastąpiło. Poza tym wypytuje się świadków.

Piotr Lipiec, jeden z członków zespołu Laska w maju ubiegłego roku  o przeniesieniu jednej z części rozbitego pod Smoleńskiem tupolewa powiedział:

Mogę tylko potwierdzić, że ten statecznik faktycznie, zgodnie z informacjami od kolegów, którzy byli na miejscu, został faktycznie przeniesiony z rejonu drogi, bliżej miejsca upadku samolotu. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, czemu miało to służyć. Prawdopodobnie chodziło o zmniejszenie terenu, na jakim miała pracować komisja. Statecznik był jedynym elementem, który znajdował się daleko więc prawdopodobnie przeniesiono go, by znajdował się trochę bliżej.

16 kwietnia 2010 - Smoleńsk w zachodniej Rosji:

fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

21 kwietnia 2014 - Grabovo, na wschodzie Ukrainy:

PAP/ EPA
PAP/ EPA

Pewnie przy okazji publikowanych zdjęć niszczenia wraku boeinga przez Rosjan usłyszymy głosy oburzenia ludzi Laska i całej chmary publicystów, którzy milczeli lub bagatelizowali niszczenie wraku tupolewa…

CZYTAJ TAKŻE: Czy będzie śledztwo ws. niszczenia wraku tupolewa? Jest doniesienie o przestępstwie

Slaw/ „Deutsche Welle”

——————————————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl:„wPolityce.pl Polska po 10 kwietnia 2010 r.”

W książce znalazły się analizy publicystów oraz wzruszające wspomnienia Czytelników związane z wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Teksty w niej zawarte pozwalają zrozumieć, co tak naprawdę wydarzyło się w Smoleńsku.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.