Oto kolejny dowód na to, że wyrzutnia rakiet BUK, z której zestrzelono malezyjski samolot trafiła w ręce „separatystów” z Rosji. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała kolejne nagrania rozmów prorosyjskich dywersantów. Wynika z nich, że to Rosjanie decydowali, gdzie ma być rozmieszczona bateria rakiet.
Na nagraniu z 14 lipca rozmawiają m.in. Oleg Bugrow, szef sztabu wojskowej Ługańskiej Republiki Ludowej „Oreon” – oficer GRU, który mówi, że są w posiadaniu BUK-ów. Z kolei na nagraniach z 17 lipca rozmawiają oficer „Chmurij” – Sergij Petrowskij z „Buriatem” - bojownik terrorystycznej organizacji Donieckiej Republiki Ludowej. Tematem rozmowy jest m.in. transport sytemu rakietowego przez granicę rosyjsko-ukraińską oraz rozmieszczanie we wsi Pierwomajskij – miejscu, z którego prawdopodobnie oddano strzał.
Rozmowa miała miejsce 17 lipca
C. Halo, słucham Buriacik.
B. A dokąd wieźć tę piękność?
C. Którą, tę…?
B. Tak, tak, tę, co przywiozłem, ja już w Doniecku.
C. Tę, o której ja myślę? M, B?
B. Tak, tak. Buk.
C. Zrozumiałem. Ona na tym… na lawecie?
B. Tak, ona na tym… trzeba ją gdzieś wyładować, żeby ukryć.
C. Ona jest z ekipą?
B. Tak, z ekipą.
C. Nie trzeba jej nigdzie chować, ona zaraz pójdzie tam… zrozumiałeś dokąd.
30 minut później mężczyźni prowadzili taki dialog:
C. Ty gdzie teraz jesteś, jedną czy dwie do mnie przywiozłeś? Mów.
B. Jedną, jedną. Bo tam u nich doszło do nieporozumienia. Oni naszą lawetą nie przewieźli, wyładowali i własnym sposobem przegnali.
C. Ona sama czy na platformie przyjechała?
B. Sama. Sama przejechała przez granicę.
C. Rozumiem, a dalej ją wiozłeś na lawecie. Ty jej nigdzie… ja ci powiem, gdzie ją dostarczyć. Pójdzie razem z czołgami „Wschodu”. Jasne.
I jeszcze jedna ich rozmowa:
C. Ty gdzie teraz jesteś, jedną czy dwie do mnie przywiozłeś? Mów.
B. Jedną, jedną. Bo tam u nich doszło do nieporozumienia. Oni naszą lawetą nie przewieźli, wyładowali i własnym sposobem przegnali.
C. Ona sama czy na platformie przyjechała?
B. Sama. Sama przejechała przez granicę.
C. Rozumiem, a dalej ją wiozłeś na lawecie. Ty jej nigdzie… ja ci powiem, gdzie ją dostarczyć. Pójdzie razem z czołgami „Wschodu”. Jasne.
SBU publikuje również rozmowę Chmurnyja z Saniczem, jednym z separatystów:
C. Sanicz, gdzie ja… chodzi o to, że z twoimi pójdzie jeszcze moja ta… Buk M. W nocy dojechał na lawecie. Gdzie ją dostawić, żeby pojechała w kolumnie?
S. Tam za motelem, nie dojeżdżając do Gornostajewskiej.
C. Od razu za motelem.
I jeszcze jedna rozmowa. Rozmawiają Chmurnyj i niezidentyfikowany terrorysta:
C. Słuchaj mnie uważnie. Za motelem… zdzwonisz się z Bibliotekarzem. Będzie stać… rozumiesz co?
T. Tak, tak, tak.
C. Weźmiesz ze sobą tylko tych, co wrócili, i tylko tylu, ilu ci potrzeba do eskorty. Pozostałych zostawisz. Dotrzesz tam… tam jest Pierwomajskoje, sprawdź na mapie.
T. Zrozumiałem.
C. Gdzieś w tym rejonie się rozłożysz, wyciągniesz swoich, którzy zostaną z tobą. Twoje zadanie - odwód i ochrona tej sztuki, którą ty będziesz teraz wiózł. Griuza tam do ciebie dojedzie. Jeśli co, to jesteśmy w kontakcie.
Portal gazeta.pl dodaje też rozmowę Chmurnyja z Bosmanem przeprowadzoną o 4 nad ranem:
Chmuryj: Tak, Bosman. Słucham
Bosman: Cześć. Co u ciebie?
C.: Nie za dobrze. Jesteśmy w Marinowce, dlatego nie za dobrze. Trzymamy się.
B.: Co jest?
C.: A jak myślisz? Strzelają [armia ukraińska] z gradów cały czas, teraz mamy wreszcie chwilę przerwy. Właśnie trafiliśmy samolot Su, dzięki temu, że mamy Buk. Oni [żołnierze ukraińscy] są w Zielonopolu, próbują się wydostać, ale jedna droga prowadzi przeze mnie. Wczoraj trafiliśmy dwa samolotu Su, dzisiaj - kolejne dwa. Dzięki Bogu przywieźli dziś rano Buk. Zrobiło się lżej, ale i tak jest ciężko.
B.: Jakbyś czegoś potrzebował, to dzwoń, przyjadę natychmiast.
C.: Dzięki. Wygląda na to, że jest zastój. Jadę za dwie godziny do Doniecka. Wysłałem trzy goździki [artyleria samobieżna]. Przywiozę je tu, bo jest ciężko.
B.: Może powinniśmy osłonić je gradami?
C.: Chodzi o to, że mamy grad, ale nie mamy obserwatora . A poza tym czekamy, aż Rosja pier…lnie im ze swojej strony.
Jest także wymiana zdań z 14 lipca pomiędzy Ołehiem Burgowem – szef sztabu armii samozwańczej Ludowej Republiki Ługańskiej – i „Oreonem” – obywatelem Federacji Rosyjskiej, prawdopodobnie oficerem wywiadu:
Burgow: Samolot zaatakował wioskę, ale nie trafił.
Oreon: Mszczą się za te samoloty dzisiaj, ale pozostało tylko kilka dni. Teraz mamy dwa Buki, będziemy ich strącać.
znp, rmf24.pl, gazeta.pl, tvp.info / mall
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/205671-mamy-dwa-buki-bedziemy-ich-stracac-czekamy-az-rosja-pierlnie-im-ze-swojej-strony-nowe-nagrania-wskazujace-na-rosje