Rosyjska inwazja na Francję zacznie się 22 czerwca 2014 roku – w rocznicę Operacji Barbarossa. W marynarce wojennej Rosji Mistrale będą doskonałe do desantu na Polskę

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Ponad 400 rosyjskich marynarzy wyląduje w strategicznym mieście portowym i stoczniowym Saint-Nazaire nad Atlantykiem u ujścia Loary w Bretanii w północno-zachodniej Francji. Desant zaplanowano na 22 czerwca 2014 roku – w 73. rocznicę Operacji Barbarossa, w której ataku na Związek Sowiecki dokonała III Rzesza Niemiecka wraz z sojusznikami i wasalami.

Udział w Operacji Barbarossa brał – walcząc aż pod samą Moskwą – Legion Francuskich Ochotników, potem przekształcony w Dywizję SS Karol Wielki, broniącą w 1945 centrum Berlina włącznie z bunkrem samego Adolfa Hitlera.

Teraz Rosja weźmie odwet. Desant rosyjski w Bretanii nastąpi wkrótce po obchodach 70. rocznicy desantu sił Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady – z wsparciem między innymi polskich sił zbrojnych na Zachodzie – na Normandię, dzięki któremu Alianci wyzwolili kontynentalną Europę Zachodnią, zaczynając od Francji, bo sama nie umiała.

Rosyjscy marynarze będą szkolić się we Francji w obsłudze budowanych przez Francję na eksport do Rosji okrętów Mistral. Nazwa oznacza mocny północno-zachodni wiatr, oczyszczający niebo nad francuskim wybrzeżem Morza Śródziemnego. Wielkie i nowoczesne Mistrale łączą trzy funkcje: okrętu desantu morskiego (amfibijnego), lotniskowca dla śmigłowców i pływającego dowództwa sił interwencyjnych. W rosyjskiej marynarce wojennej będą doskonałe do desantów na liczne kraje europejskie: Ukrainę, Gruzję, Rumunię, Bułgarię, Estonię, Łotwę, Litwę, Polskę, Niemcy, państwa nordyckie i inne z Francją włącznie. A nad Pacyfikiem – między innymi na Koreę Południową, Japonię i Alaskę. Okręty tego typu – o znaczeniu strategicznym – ma jedynie sześć krajów świata: Francja, USA, Wielka Brytania, Hiszpania, Australia i Korea Południowa. Inne państwa – w tym Rosja przed dostawą Mistrali – mają tylko mniejsze okręty desantowe, nie będące lotniskowcami dla śmigłowców i pozbawione potencjału strategicznego.

Mistrale to pierwszy w historii zakup przez Federację Rosyjską zachodnich strategicznych systemów uzbrojenia. Pierwszy Mistral dla Rosji jest budowany w Saint-Nazaire. Drugi będzie zmontowany w Petersburgu z części wyprodukowanych we Francji. Potem nastąpi pełny transfer technologii – budowa kolejnych dwóch Mistrali całkowicie w Rosji, być może z wyjątkiem silników i wybranych innych elementów z państw trzecich. Rosja publicznie stwierdziła, że kontrakt z Francją pozwoli zaoszczędzić 10 lat prac technologicznych. Bezcenne 10 lat w światowym wyścigu potęg.

Spośród sojuszników Francji tylko Stany Zjednoczone jawnie sprzeciwiają się eksportowi Mistrali wraz z zaawansowaną technologią morską do Rosji. To na Amerykanów – bo nie na Francuzów ani innych Europejczyków – spadłaby odpowiedzialność za obronę Europy przed Mistralami na przyszłej wojnie. Prezydent Barack Obama już zakazał dostarczania do Rosji amerykańskich produktów i technologii wojskowych. Unia Europejska zapowiada wprowadzenie podobnego zakazu dopiero w możliwej trzeciej fazie sankcji ekonomicznych. Francji uważa, że zakaz eksportu Mistrali należałby do trzeciej fazy. Francję poparły między innymi Niemcy, mimo że rząd kanclerz Angeli Merkel zawiesił kontrakt niemieckiego przedsiębiorstwa na budowę koło Moskwy nowoczesnego ośrodka ćwiczeń i szkolenia Armii Rosyjskiej.

Pierwszy Mistral pod rosyjską banderą popłynie z Bretanii do Petersburga przez Morze Północne i Morze Bałtyckie, wzdłuż wybrzeży licznych państw NATO i Unii Europejskiej.

Rosyjscy marynarze i politycy urządzą demonstrację siły i widowisko medialne w ramach wojny psychologicznej. Lenin mówił – „kapitaliści sami sprzedadzą nam sznur, na którym ich powiesimy”.

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas

—————————————————————————————————-

Polecamy w Sklepiku.pl książkę:„Operacja Barbarossa”. Klęska Niemiec na Wschodzie.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych