Czy depresja może być powodem śmierci? Tak, jeśli dzieje się to w Belgii

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Depresja jest już wystarczającym powodem, by przeprowadzić eutanazję. W dodatku lekarze czasem nawet wyprzedzają życzenie pacjenta, który sam o eutanazję  nie prosi.

Zdrowa fizycznie kobieta, cierpiąca na depresję, została poddana eutanazji. Lekarze nie próbowali odwieść jej od decyzji i nawet nie skontaktowali się  z jej rodziną, która dowiedziała się o wszystkim dopiero po fakcie. Syn kobiety zaskarżył szpital uniwersytecki w Brukseli, podkreślając, że eutanazja nie może się odbywać na zasadzie „jasne, czemu nie“.

To nie jedyny taki przypadek: skargę wytoczyła też córka innej kobiety , zszokowana faktem, że nikt nie próbował leczyć jej matki na depresję, ale od razu zastosowano rozwiązanie ostateczne. Za każdym razem lekarze odrzucali krytykę, argumentując, że pacjentki „dokonały wolnego wyboru”. Te przykłady wyglądają jak zaczerpnięte z ponurej powieści s-f.

Eutanazja w Belgii została zalegalizowana w 2002 roku, niedawno zalegalizowano też eutanazję dzieci. Wiele wskazuje na to, że ta praktyka się tak w tym kraju zbanalizowała, iż coraz bardziej przesuwa się granice tego, co jest dopuszczalne. Absolutnie nie jest już tak, że eutanazji poddaje się tylko nieuleczalnie chorych i cierpiących nieznośne bóle pacjentów.

Opublikowany właśnie najnowszy raport o eutanazji w Belgii ujawnia, że liczba eutanazji w 2013 roku znów wzrosła, tym razem prawie o jedną trzecią . Specjaliści uważają, że może być ona znacznie większa niż wynika z oficjalnych danych. Wielu lekarzy przyznaje bowiem, że nie raportuje o dokonanych eutanazjach.

Coraz częściej zdarza się też, że eutanazji dokonują — wbrew przepisom — pielęgniarki. Przeciwnicy eutanazji twierdzą, iż w wypadku pacjentów po osiemdziesiątce, zdarza się, że wcale nie wyrażali oni świadomej zgody na śmiertelny zastrzyk, ale w klinice uznano, że zbyt długo blokują łóżko.

Co ciekawe, taką opinię wygłoszono podczas debaty w Parlamencie Europejskim i nie spotkała się ona z polemiką przedstawicieli komisji bioetycznej ds. eutanazji. Do tej pory nie było jednak przypadku, by jakiś lekarz poniósł w Belgii odpowiedzialność za nadużycia związane z eutanazją, choć wydają się one oczywiste.

Opinia publiczna z reguły dowiaduje się tylko o najbardziej niezwykłych przypadkach. Takim jest z pewnością historia 44 letniej Nancy Verhelst. Lekarze dość pochopnie spełnili jej życzenie i poddali operacji zmiany płci. Niestety, Nancy źle się czuła jako Natan, nie akceptowała swego zmienionego ciała. W dodatku organizm odrzucał sztucznie utworzone narządy. Belgijski lekarz bez problemu zaakceptował kolejne życzenia Nancy – Nathana i dokonał eutanazji. Przecież dokonała wolnego wyboru, więc czemu nie.

Maja Narbutt

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych