Gen. Polko: "Europa powinna się obudzić. Ten konflikt ma miejsce w Europie, a nie gdzieś daleko w Azji i powinniśmy reagować teraz, póki jeszcze nie jest za późno"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce/TVN24
Fot. wPolityce/TVN24

Gdy Putin zobaczył, że sytuacja na Ukrainie nie przebiega po jego myśli, bo z Donbasem nie jest tak łatwo jak z Krymem, robi krok w tył i przy okazji pokazuje światu, że jest bardziej ustępliwy. Jeden krok w tył po to, żeby zrobić dwa kroki do przodu. Nie wierzę w dobrą wolę. Wierzę w to, że obmyśla nowy wariant działania, który pozwoli mu zająć Donbas i przejąć kontrolę nad Ukrainą

— stwierdził na antenie TVN24 gen. Roman Polko, były dowódca GROM i były wiceszef BBN.

Jego zdaniem przeniesie referendum to oznaka siły, nie słabości Putina.

Sygnał wysyłany i do społeczeństwa ukraińskiego i do rosyjskiego, że to co powie Putin staje się świętością na Ukrainie. Jeśli powie, że nie, to wybory się nie odbędą.

Gen. Polko zwraca uwagę, że Putin nie spodziewał się takiego oporu ze strony władz Ukrainy.

Wszystko zaczęło mu się wymykać spod kontroli, dlatego – myśląc strategicznie – zrobił krok do tyłu, dając jednocześnie pozytywny sygnał Zachodowi, po to, żeby przemyśleć dalsze działania

— dodaje.

W opinii byłego wiceszefa BBN, Ukraina przeżywa ogromny kryzys społeczeństwa do władzy, bo już niejednokrotnie została oszukana. Nie ma też strategii. Świadczy o tym sposób przejęcia Krymu, który odbył się bez udziału lokalnej ludności. Ośmieliło to Putina do dalszych działań.

Wpływ władze ukraińskie miała z pewnością reakcja Europy. Spokojnie, my się dogadamy, załatwimy, wy tylko nic nie róbcie, nie prowokujcie Rosjan. Takie chowanie głowy w piasek, udawanie, że nic się nie dzieje i dyplomatyczna, rycerska odpowiedź na barbarzyńską politykę Putina okazała się nieskuteczna

— podkreśla i dodaje:

Teraz Ukraina musi otworzyć oczy, odbudować wywiad, bo z tym ma problem.

Gen. Polko zaznacza, że rosyjskie służby specjalne prowadzą dywersję na terenie Ukrainy, budowanie piątej kolumny, wsparcie militarne.

Sposoby i skuteczność działania „separatystów” pokazują, że nie są to amatorzy.

Wojna na Ukrainie może potrwać nawet kilka lat.

Putin się nie spieszy. On swoje cele osiągnie. To jest człowiek, który ma ogromne doświadczenie w różnych grach wywiadowczych i doskonale zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli nie osiągnie celu od razu, to ma jeszcze dłuższy czas, by wywierać wpływ na Ukrainę

— mówi Polko i podkreśla:

Bardzo ważne jest, by Europa i Stany Zjednoczone nie zniechęciły się i pomagały tej młodej, budującej się demokracji na Ukrainie.

W opinii gen. Polko wyjazd prezesa Orlenu i innych europejskich biznesmenów na Forum Ekonomiczne do Petersburga jest błędem. Kolejnym ciosem jest zaproszenie Putina do Normandii.

Interesy ekonomiczne niestety często górują nad tym, co strategicznie jest ważne dla bezpieczeństwa Europy. Myślę, że Europa powinna się obudzić. Ten konflikt ma miejsce w Europie, a nie gdzieś daleko w Azji i powinniśmy reagować teraz, póki jeszcze nie jest za późno

— podkreśla generał, wskazując że rozwiązanie tego konfliktu jest w rękach polityków a nie wojskowych.

Związek Radziecki padł nie przez to, że wkroczyły tam dywizje NATO-wskie, tylko przez to, że ekonomicznie ten blok nie wytrzymał wyścigu zbrojnie. W tej chwili też mamy możliwość nacisków dyplomatycznych, finansowych, energetycznych. Jeżeli będziemy szukać alternatywnych źródeł energii, to również potencjał, którym dysponuje Rosja będzie mocno osłabiony

— podkreślił gen. Polko.

mall/TVN24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych