Łotewscy Rosjanie - a jest ich sporo - są atrakcyjną grupą docelową dla Putina, aby poszerzyć jego władzę w tym regionie. Jednak prezydent Rosji nie jest skłonny, aby aż tak otwarcie, wojskowo, wkroczyć na Łotwę. Tylko czy takie gwarancje bezpieczeństwa wystarczą? - pyta „Times”.
Mieszkańcy Rygi patrzą na siebie trochę jak na wtulonych pomiędzy Estonię i Litwę przy bałtyckim wybrzeżu. Podkreślają, że nie jest to społeczeństwo zdywersyfikowane - prawie wszyscy są biali i mają kaukaskie korzenie.
Jednak wśród tego jednorodnego narodu wyróżnia się rosyjska mniejszość. Więcej niż jedna czwarta łotewskiej populacji to Rosjanie - to o wiele więcej niż w sąsiadujących z tym krajem Estonią i Litwą. I właśnie ta spora grupa rosyjskojęzycznych obywateli może przyciągnąć oczy Putina w kierunku Łotwy.
Działania Putina na Ukrainie poruszyły wszystkie państwa bałtyckie, które od kilku miesięcy w ostrych słowach wypowiadają się na temat Kremla. Jednak. po pierwsze, to tylko słowa, za którymi nie idą konkretne działania, a po drugie - akurat na Łotwie Putin ma konkretny interes. Ukraińscy eksperci mówią, że zajęcie Łotwy jest kluczowym elementem dla rozbudowania swojej dominacji nad regionem. Zachód podkreśla, że Polska, Litwa, Łotwa i Estonia są bezpieczne, gdyż te kraje są członkiem NATO, więc w przypadku jakiejkolwiek agresji na nie, pozostali członkowie Paktu Północnoatlantyckiego będą zobowiązani zareagować.
Jednak są inne sposoby aby zdestabilizować kraj bez wysyłania tam czołgów. Putin rozbudował swoją władzę na wschodzie Ukrainy za pomocą nieoficjalnych działań: specnaz w nieoznakowanych mundurach, separatyści i terroryści, którzy deklarują przywiązanie do Rosji. I właśnie takich działań obawia się Łotwa. Łotewski minister obrony powiedział w zeszłym tygodniu Reutersowi, że Rosjanie już zaangażowali wytrenowanych, profesjonalnych prowokatorów, których zadaniem jest destabilizowanie sytuacji w tym kraju.
Obawy wyraża też były łotewski minister obrony i aktualny poseł - Artis Pabriks:
Putin wejdzie na terytorium NATO, jeżeli nasze wschodnie granice nie będą czerwoną linią.
Pomimo wielu zachodnich akcentów na Łotwie - gdzie w tym roku przyjęto Euro, a Ryga jest aktualną unijną stolicą kultury - Rosjanie wciąż dają tam o sobie znać. Głównie za pomocą propagandy. Rosyjskie media rozbudowują się i - co gorsze - przemawiają do wielu. 26-letni Witalij - Rosjanin, który rozmawiał z „Timesem” - podkreśla, że jego znajomi zostali przez Russian TV przekonani, że Putin walczy o dobrą sprawę.
Wierzą, że Putin stara się uwolnić nas od obywateli Łotwy, którzy nas nienawidzą.
Na wschodzie Ukrainy już pojawiła się petycja o przyłączenie Dyneburga, miasta liczącego 100 tys. mieszkańców, do Rosji.
mc, times.com
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/194265-lotwa-kolejnym-przystankiem-putina-politycy-alarmuja-o-przybywajacych-tam-wyszkolonych-prowokatorach-i-wielkiej-maszynie-rosyjskiej-propagandy