Wielkanoc w cieniu wojny. Dziś gdy prawdziwa wojna czai się za naszą wschodnią granicą życzenia szczęśliwych i spokojnych świąt nabierają szczególnego znaczenia

fot.PAP/epa
fot.PAP/epa

Grecy na czas Olimpiad zawieszali wszelkie konflikty zbrojne. Walczące ze sobą chrześcijańskie armie szanowały święta kościelne i dawały żołnierzom chwilę oddechu – choćby na przełamanie się opłatkiem w dniu wigilijnym. Nawet ludy pierwotne przestrzegały zawieszenie broni w pewnych miejscach czy sytuacjach.

We współczesnym świecie, zdominowanym przez systemy totalitarne, gdzie liczy się tylko skuteczność – nikt nie bawi się w takie sentymenty. W moim rodzinnym mieście, Rypinie (który we wrześniu 1939r. nie był miastem bronionym) pierwszym zbombardowanym obiektem był miejski szpital, doskonale widoczny z góry dzięki namalowanemu na dachu czerwonemu krzyżowi…

Jeden z sowieckich wyższych oficerów, przeszedłszy na stronę amerykańską uczestniczył jako obserwator w manewrach sił NATO. I nie mógł się nadziwić, dlaczego niektóre samochody mają namalowane czerwone krzyże, doskonale widoczne z daleka dla snajperów czy artylerzystów.

Jego też uczono skuteczności, a nie konwencji genewskich itp. nieprzydatnych na polu walki „bzdur”. Dlatego gdy dziś prawdziwa wojna czai się za naszą wschodnią granicą życzenia szczęśliwych i spokojnych świąt wielkanocnych nabierają szczególnego znaczenia.

P.S. W tym roku radość ze zmartwychwstania Chrystusa łączyć się będzie z radością towarzyszącą kanonizacji Ojca św. Jana Pawła II; dlatego załączam link do hymnu powitalnego „Wielka Radość”, jakim w 1999r. witano w Sopocie papieża-Polaka:

Lech Makowiecki

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.