Kto żyw ciągnie po strasburskie mandaty. Miller ze swoimi także. Szczególnie dużo warte są jego zaklęcia w sprawie energetycznego bezpieczeństwa państwa.
Ten obywatel powinien na ten temat milczeć do końca swego życia, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby wcześniej stanął przed Trybunałem Stanu. Przecież nie kto inny storpedował plan budowy rurociągu gazowego łączącego Polskę ze Skandynawią.
Tak manewrował współpracą polskiej strony z Norwegami, aż mieli tego dość. I idzie nie tylko o brak planowanej inwestycji, ale także, a może głównie otworzenie drogi do budowy bałtyckiego połączenia Rosja – Niemcy.
Gdyby wcześniej „zaklepano” gazociąg Skandynawia – Polska, „Nord – Stream” nigdy by nie powstał. Krzyżowanie morskich rurociągów zabronione jest bowiem przez międzynarodowe prawo.
Kto raz wziął pieniądze od Kremla, musi mu służyć do końca. W przeciwnym przypadku będą konsekwencje. Łącznie z poczęstunkiem kawą z domieszką polonu. I Miller dobrze o tym wie.
Tomasz Domalewski
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/191980-bez-inwokacji-miller-w-czerwonym-autobusie-walczy-o-nowa-polske-z-kremlowskim-pozdrowieniem