Bez inwokacji. Miller w czerwonym autobusie walczy o nową Polskę. Z kremlowskim pozdrowieniem

fot. PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Kto żyw ciągnie po strasburskie mandaty. Miller ze swoimi także. Szczególnie dużo warte są jego zaklęcia w sprawie energetycznego bezpieczeństwa państwa.

Ten obywatel powinien na ten temat milczeć do końca swego życia, a byłoby jeszcze lepiej, gdyby wcześniej stanął przed Trybunałem Stanu. Przecież nie kto inny storpedował plan budowy rurociągu gazowego łączącego Polskę ze Skandynawią.

Tak manewrował współpracą polskiej strony z Norwegami, aż mieli tego dość. I idzie nie tylko o brak planowanej inwestycji, ale także, a może głównie otworzenie drogi do budowy bałtyckiego połączenia Rosja – Niemcy.

Gdyby wcześniej „zaklepano” gazociąg Skandynawia – Polska, „Nord – Stream” nigdy by nie powstał. Krzyżowanie morskich rurociągów zabronione jest bowiem przez międzynarodowe prawo.

Kto raz wziął pieniądze od Kremla, musi mu służyć do końca. W przeciwnym przypadku będą konsekwencje. Łącznie z poczęstunkiem kawą z domieszką polonu. I Miller dobrze o tym wie.

Tomasz Domalewski

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.