Kostrzewa-Zorbas: John Kerry był architektem nieudanych negocjacji pokojowych ws. Syrii i między Izraelem a Arabami palestyńskimi. Teraz podobną metodą chce osiągnąć pokój na Ukrainie. Tymczasem – wojna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
www.politico.com
www.politico.com

Wojna rozprzestrzenia się z Krymu na kolejne regiony Ukrainy południowej i wschodniej. Intensywność rosyjskich operacji rośnie wykładniczo. Wojna Rosji z Ukrainą była na początku ograniczona, ale szybko i coraz szybciej zmierza ku nieograniczonej. W ukraińskim parlamencie partie współrządzące złożyły projekt ustawy o odtworzeniu arsenału odstraszania jądrowego, który Ukraina lekkomyślnie oddała Rosji 20 lat temu.

Jednocześnie sekretarz stanu USA John Kerry przygotowuje negocjacje wielostronne między Ukrainą, Rosją, Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. Początek zaplanowano na 17 kwietnia 2014 roku w kojarzącej się z wielką światową dyplomacją Genewie. Do tego czasu wojna może ogarnąć Kijów.

Także w Genewie Kerry zorganizował wcześniej wielostronne negocjacje dla osiągnięcia pokoju w Syrii. Nie chodziło broń chemiczną – w tej sprawie zawarto osobne porozumienie na boku – lecz o zakończenie wojny domowej, przekształcającej się w międzynarodową. Negocjacje genewskie upadły, wojna syryjska rozwija się.

Równocześnie Kerry zaczął w Waszyngtonie nowe negocjacje pokojowe między Izraelem a Arabami palestyńskimi – powstającym Państwem Palestyna – z udziałem Ameryki jako oficjalnie „moderatora”, a w rzeczywistości – mediatora. Mimo miesięcy spotkań, trzy strony nie znalazły rozwiązania. Niepowodzenie i koniec negocjacji będą prawdopodobnie ogłoszone wkrótce.

W obydwu przypadkach Kerry liczył na czystą dyplomację. Na wynegocjowanie pokoju jak kontraktu handlowego czy ugody prawnej. Bez takich amerykańskich działań – na przykład interwencji wojskowej wraz z sojusznikami, lub masowej pomocy innego rodzaju dla jednej ze stron walczących w przypadku Syrii – które zmieniłyby rzeczywistość i stworzyły warunki do pokoju. Metoda czystej dyplomacji bez ma nikłą szansę w sprawie Ukrainy. W Syrii od upadku negocjacji genewskich zginęło prawdopodobnie kolejne 30 tysięcy ludzi. Na wojnie Rosji z Ukrainą – a potem innymi państwami Europy i Azji – zginąć może o rząd wielkości, lub o dwa rzędy wielkości więcej.

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych