Chyba nie możemy na nich liczyć... Szokujący sondaż w Niemczech: ponad 3/4 Niemców przeciwko wzmocnieniu sił na wschodzie NATO

Czy NATO to realny Sojusz w którym jeden staje za wszystkich, a wszyscy za jednego? Dla Polaków to ważne pytanie bo już kiedyś, w 1939 roku, mieliśmy rzekomo pewne gwarancje. Jak zatem reagują struktury natowskie w obliczu agresji Rosji na Ukrainie?

Widać aktywność Amerykanów, ale pozostali martwią się tylko o swoje handlowe interesy. Przedstawiciele niemieckiego przemysłu już myślą o dalszych inwestycjach w Rosji, a ponad trzy czwarte Niemców (77 proc.) jest przeciwnych wzmocnieniu sił wojskowych na wschodnich rubieżach NATO w reakcji na aneksję Krymu przez Rosję. Tak wynika z sondażu Politbarometer opublikowanego w piątek przez telewizję publiczną ZDF.

Jedynie 15 procent ankietowanych popiera propozycje wzmocnienia wschodniej flanki sojuszu. Takiego gestu solidarności oczekują między innymi kraje bałtyckie, obawiające się w związku z działaniami Rosji o swoje bezpieczeństwo. Ewentualne wzmocnienie obecności sojuszu w Europie Wschodniej ma być w przyszłym tygodniu tematem obrad ministrów spraw zagranicznych krajów NATO.

53 proc. Niemców jest bardzo zaniepokojonych polityką prezydenta Rosji Władimira Putina. 46 proc. nie widzi powodów do niepokoju z tego powodu.

Co ciekawe, ta niechęć do wypełnienia zobowiązań natowskich idzie w parze z przekonaniem, że Rosja chce połknąć kolejne obszary. Z sondażu wynika, że Niemcy pozbyli się złudzeń co do polityki rosyjskiej. Tylko 41 proc. uczestników ankiety uważa, że Putin zadowoli się aneksją półwyspu krymskiego. 49 proc. jest zdania, że Moskwa będzie próbować przyłączyć dalsze terytoria położone w pobliżu jej granic.

Sondaż przeprowadził instytut badania opinii publicznej Forschungsgruppe Mannheim. Wzięło w nim udział 1255 przypadkowo dobranych osób.

Bardzo, bardzo to wszystko niepokojące.