Polscy siatkarze inwestują w upadający klub Paris Volley. Akcjonariuszem został kapitan polskiej reprezentacji Michał Kubiak, a ostatnio dołączył do niego uznawany za najlepszego siatkarza świata Wilfredo Leon. Kwota inwestycji jest owiana tajemnicą.

Nie suma jest ważna. Celem było, by klub utrzymał się. Najpierw, aby przystąpił do rozgrywek Ligue B. Po sezonie jest już w elicie. To bardzo pozytywne, bardzo mnie to ucieszyło

— powiedział na łamach „L’Equipe” siatkarz reprezentacji Polski.

Do tej inwestycji namówił Leona Michał Kubiak, który również od roku jest akcjonariuszem Paris Volley. Inicjatorem akcji ratowania paryskiego klubu jest były trener reprezentacji Polski i były siatkarz Paris Volley Stephane Antiga. Wśród pozostałych udziałowców są inni zawodnicy występujący niegdyś w Paris Volley oraz paryski restaurator Vladan Jelić, który jest prezesem klubu.

Występujący w Sir Safety Perugia Leon nie wykluczył, że na zakończenie kariery zagra w Paryżu.

To może nie będzie w przyszłym sezonie, ale dlaczego nie?

— stwierdził.

Na łamach „L’Equipe” Leon podsumował również sezon reprezentacji Polski.

Naszym celem było wywalczenie awansu do igrzysk w Tokio. Jestem dumny, że tego dokonaliśmy. Nigdy jeszcze nie grałem na igrzyskach. Zdobyliśmy też srebro w Japonii i brąz na Euro. Trudno sobie wymarzyć lepszy debiut w nowych barwach. Po porażce ze Słowenią w półfinale mistrzostw Europy moi koledzy byli załamani. Musiałem ich motywować i przypominać, że Polska odpadała przed półfinałem mistrzostw w 2013, 2015 i 2017 roku. Dla mnie to trzecie miejsce jest wspaniałe

— wspominał Leon.

CZYTAJ TAKŻE: Pewne zwycięstwo ZAKSA w Lidze Mistrzów. Po wygranej w Belgii są liderami grupy

L’Equipe, MACRO