Polska rozczarowała - podkreśla „La Gazzetta dello Sport” w relacji z meczu z Senegalem na mundialu w Moskwie. Komentatorzy nie kryją zdziwienia i zawodu słabą grą „licznej włoskiej kolonii”, czyli piłkarzy z klubów Serie A.
Rozczarowała cała polska reprezentacja, rozczarował Robert Lewandowski - ocenia największy włoski dziennik sportowy, według którego drużyna biało-czerwonych zrobiła „fałszywy krok” w pierwszym mundialowym meczu.
„La Gazzetta dello Sport” zauważa, że Polacy „ogłuszeni ciosem”, jakim była bramka strzelona przez Mbaye Nianga, „chwiali się na nogach”. Pierwszym przegranym w „bezpośrednim pojedynku” - dodaje - jest Wojciech Szczęsny z Juventusu.
Według dziennika wynik tego spotkania doprowadził do „wywrócenia” prognoz co do kolejności w grupie H, w której „dowodzą teraz Japonia i Senegal”.
Senegalczycy mogą jeszcze dalej zaskoczyć - twierdzi komentator gazety. Jego zdaniem gra powinna była „kręcić się wokół” Piotra Zielińskiego, który był jednak ustawiony bardziej w tyle niż w swym klubie Napoli i dlatego „mało kontaktował się” na boisku z Arkadiuszem Milikiem i Robertem Lewandowskim.
W relacji zwraca się uwagę na to, że podejmowane przez Polaków próby odegrania się spalały na panewce. Dopiero, jak dodaje, Grzegorz Krychowiak „w poczuciu winy” za poprzednią nieudaną akcję, której następstwem był drugi gol dla Senegalu, strzeloną bramką próbował odwrócić losy spotkania.
Sprawozdawcy włoskiej telewizji Mediaset zwracali uwagę w trakcie transmisji, że mecz był pojedynkiem dwóch zawodników z Napoli: Milika i Kalidou Koulibaly’ego.
Milik na pewno powiedział swoim kolegom z reprezentacji, jak gra Senegalczyk
—podkreślano. Zdaniem komentatorów wiedza ta jednak na niewiele się zdała.
Debiut pod znakiem fiaska
—pisze o meczu Polaków „Corriere dello Sport”. Na swojej stronie internetowej „daremnym” nazywa gol Krychowiaka.
Następnie podkreśla odnosząc się do występu Polaków grających w Serie A: „Nie zdali egzaminu +Włosi+, począwszy od Szczęsnego i Milika”.
Polska nie była wskazywana jako faworyt mundialu, ale eksperci wyobrażali sobie zupełnie inny jej debiut” w tych rozgrywkach
—dodaje.
Trzy punkty zdobyte przez Senegal dziennik uznaje za „w pełni zasłużone” z racji konsekwencji, z jaką przez 90 minut grała drużyna tego kraju.
Taką samą opinię wyraża „Corriere della Sera”, według którego Senegalczycy mieli znacznie więcej siły fizycznej i lepsze przygotowanie taktyczne.
Tego całkowicie zabrakło Polsce
—dodaje.
Komentatorzy odnotowują także fatalny ich zdaniem ruch Wojciecha Szczęsnego, który „nieostrożnie” ich zdaniem wybiegł poza pole karne, co wykorzystał Niang strzelając do pustej bramki.
To było desperackie wyjście
—komentuje „Tuttosport”.
„La Repubblica” żartobliwie podsumowuje: „Grupa H jak Happiness (szczęście)”; przynajmniej - jak dodaje - dla kibiców z Senegalu. O polskich piłkarzach pisze, że byli „zagubieni”, „uśpieni”, a ich obrona „dopełniła cały ten pasztet”.
Jak podkreśla, dotychczasowe rezultaty meczów w tej grupie są „naprawdę zaskakujące”.
Po czterech porażkach to pierwszy afrykański uśmiech na mundialu
—tak o występach drużyn z Czarnego Lądu pisze „La Stampa”. Polacy według turyńskiego dziennika grali „bez wyrazu”.
Niech podniesie rękę ten, kto wyobrażał sobie, że Senegal będzie świętował razem z Japonią pierwsze miejsce w grupie
—stwierdza gazeta, wydawana w mieście Juventusu.
Media na Półwyspie Iberyjskim zgodnie twierdzą, że nie spodziewano się porażki podopiecznych Adama Nawałki z Senegalem (1:2) w meczu grupy H piłkarskiego mundialu. Hiszpańscy i portugalscy dziennikarze zaznaczają, że tak słabo grająca Polska to zaskoczenie.
Dziennik “As” w swoim internetowym wydaniu wskazuje, że największe gwiazdy obu zespołów – Robert Lewandowski i Sadio Mane – nie błyszczały we wtorkowym meczu grupy H. Wskazuje na antybohaterów w szeregach biało-czerwonych, których określa “jako smutnych i szarych”.
Cionek i Bednarek okazali się nieoczekiwanymi sojusznikami Senegalczyków w ich zwycięstwie (…) zapewnionym dzięki pierwszej przypadkowej bramce, a drugiej komicznej
—napisał portal dziennika “As”.
Także dziennik “Marca” nie szczędzi słów krytyki Janowi Bednarkowi i Thiago Cionkowi. Poza nimi najniżej w polskiej drużynie ocenił też Wojciecha Szczęsnego oraz Arkadiusza Milika.
Z kolei portugalscy dziennikarze wskazują, że wtorkowe pojedynki w grupie H można uznać za niespodzianki. Mianem “zaskakujących” telewizja publiczna RTP określa rezultaty pojedynku Senegalu z Polską, a także potyczki Japonia - Kolumbia (2:1).
Rano nikt nie spodziewałby się takich rezultatów. Potencjalni faworyci pierwszych spotkań w grupie H, Polska i Kolumbia, przegrali w słabym stylu
—oceniła portugalska stacja.
Krytyki podopiecznym Adama Nawałki nie szczędzi też prywatna telewizja Sport TV. Jako jeden z nielicznych pozytywów upatruje dosyć dobrze przeprowadzony w drugiej połowie schemat gry z trzema środkowymi obrońcami. Nie szczędzi jednak gorzkich słów polskim defensorom przy obu bramkach dla Senegalu.
Nie takiej Polski się dziś spodziewaliśmy. Czekaliśmy na szybkie podania i zmiany pozycji polskich piłkarzy, czyli to, do czego przyzwyczaiła nas drużyna Nawałki. Tymczasem zobaczyliśmy mierny zespół, bez żadnego pomysłu na grę, w dodatku bardzo przewidywalny
—ocenił Sport TV.
Portugalska telewizja wskazuje, że jednym z największych problemów polskiego zespołu w meczu z Senegalem był nieporządek w środkowej strefie boiska.
Krychowiak i Zieliński nie poukładali gry zespołu, nie sprawili, że polski zespół zaczął grać tak, jak nas do tego przyzwyczaił
—ocenili komentatorzy portugalskiej telewizji.
Sport TV wskazuje jednak, że fani mundialu “tradycyjnie już nie powinni się dziwić postawą Polaków”.
Biało-czerwoni we wcześniejszych mistrzostwach świata zawsze zaczynali słabo i tylko jeden raz, w 1974 r., udało im się rozpocząć turniej od zwycięstwa. Tym razem inauguracja również nie wypadła najlepiej
—podsumowała portugalska telewizja.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/400330-swiat-zaskoczony-porazka-polakow