W efekcie zamieszek we wtorek wieczorem pod stadionem Realu Madryt, przed meczem piłkarskiej Ligi Mistrzów, rannych zostało osiem osób. Pięciu wśród poszkodowanych to fani Legii Warszawa, zaś trzech pozostałych - funkcjonariusze miejscowej policji.
Jak informuje rmf24.pl aż 12 Polaków zatrzymała hiszpańska policja po chuligańskich incydentach przed meczem Legia Warszawa - Real Madryt. Pseudokibice stołecznego klubu starli się z policją, a także wywołali awanturę w jednym z madryckich lokali.
Fani Legii aresztowani w Madrycie. Są posądzeni o wandalizm, próbę kradzieży i atak na dwie kelnerki
Starcia pseudokibiców i policji miały miejsce w godzinach wieczornych przed bramą stadionu Santiago Bernabeu. Do bijatyki doszło na przylegającej do obiektu Realu ulicy Rafaela Salgado, w pobliżu znajdującego się tam osiedla. Według komunikatu komendy głównej policji w Madrycie wszyscy poszkodowani w czasie zajść otrzymali szybko pomoc medyczną.
Nasi funkcjonariusze w rezultacie zajść pod stadionem aresztowali 12 najbardziej krewkich kibiców Legii Warszawa
—poinformowała policja.
Wprawdzie większość hiszpańskich mediów twierdzi, że głównymi sprawcami zamieszek pod stadionem są Polacy, ale fani Legii, z którymi rozmawiała PAP, nie zgadzają się z zarzutami. Uważają, że policja na koniach oraz funkcjonariusze oddziału szybkiego reagowania stale prowokowali adeptów stołecznego klubu na odcinku pomiędzy stadionem a znajdującą się po drugiej stronie ulicy restauracją Jose Luis.
Menedżer madryckiego lokalu potwierdził, że goście z Warszawy słusznie mogli czuć się rozdrażnieni nadmierną obecnością policji i przesadzonymi, jego zdaniem, środkami ostrożności.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego skierowano tu tylu funkcjonariuszy. Fani Legii nie stwarzali zagrożenia ani dla porządku publicznego tutejszego osiedla, ani tym bardziej dla naszej restauracji. Wielu z nich zamawiało u nas posiłki i napoje, w tym alkohol, ale nie zachowywali się w sposób agresywny
—powiedział Omar Gonzalez, menedżer restauracji Jose Luis.
Jak przyznał, nie pamięta, aby tak dużą liczbę funkcjonariuszy policja wysłała kiedykolwiek w pobliże Santiago Bernabeu.
Uważam, że przesadzono nieco ze środkami bezpieczeństwa. Nawet podczas derbów w Madrycie, kiedy przybywają tu bardzo groźni kibice miejscowego Atletico, aparat bezpieczeństwa nie jest tak rozbudowany. Kibice lokalnego rywala Realu stanowią zdecydowanie większe zagrożenie dla ładu publicznego niż kibice z Warszawy
—zaznaczył Gonzalez.
Według hiszpańskich mediów policja skierowała do zapewnienia bezpieczeństwa podczas meczu Real - Legia ponad 2000 funkcjonariuszy, czyli o ponad 500 więcej niż na El Clasico z FC Barceloną.
We wtorek przed południem policja zatrzymała w Madrycie trzech kibiców z Polski. Postawiono im zarzuty zakłócania porządku, wandalizmu, próby kradzieży oraz ataku na dwie kelnerki.
ann/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/312400-chuliganski-wybryk-czy-prowokacja-8-osob-rannych-i-az-12-zatrzymanych-polakow-przed-meczem-real-legia-w-madrycie