Pod względem organizacyjnym były to najtrudniejsze igrzyska, w jakich uczestniczyłam. Sportowo zdobyliśmy 11 medali, przekroczyliśmy magiczną „10”, ale pewien niedosyt pozostał
— przyznała szefowa misji olimpijskiej w Rio de Janeiro Marzenna Koszewska.
Z mojej perspektywy 13 igrzysk niewątpliwie te były najtrudniejsze pod względem organizacyjnym, ale rozpatrujmy je w sensie udanych. 11 medali, przekroczona magiczna „10” z trzech poprzednich edycji. Trochę niedosyt złotych krążków, trochę straconych szans, ale myślę, że cieszmy się z tego dorobku, jaki mamy
— powiedziała.
Szefowa misji zwróciła także uwagę, że było w polskiej ekipie mało niespodzianek.
Niektórzy faworyci zawiedli, niedosyt jest też w grach zespołowych. Liczyliśmy szczególnie na siatkarzy, którzy oddali pole w ćwierćfinale Amerykanom. Piłkarzom ręcznym było początkowo trudniej, ale mecz z Duńczykami w półfinale mógł się skończyć pomyślnie dla nas. Walczyli do końca
— dodała.
Koszewska odniosła się także do wpadki dopingowej, po której do rywalizacji w podnoszeniu ciężarów nie zostali dopuszczeni bracia Zielińscy - mistrz olimpijski z Londynu Adrian oraz jego brat Tomasz.
Na pewno nie można tego przemilczeć. To taki smutny punkt w polskiej ekipie. Zostali odesłani do domów, wycofani zostali z reprezentacji olimpijskiej, a teraz jest czas na wyjaśnienie dlaczego i co się stało
— zaznaczyła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Pod względem organizacyjnym były to najtrudniejsze igrzyska, w jakich uczestniczyłam. Sportowo zdobyliśmy 11 medali, przekroczyliśmy magiczną „10”, ale pewien niedosyt pozostał
— przyznała szefowa misji olimpijskiej w Rio de Janeiro Marzenna Koszewska.
Z mojej perspektywy 13 igrzysk niewątpliwie te były najtrudniejsze pod względem organizacyjnym, ale rozpatrujmy je w sensie udanych. 11 medali, przekroczona magiczna „10” z trzech poprzednich edycji. Trochę niedosyt złotych krążków, trochę straconych szans, ale myślę, że cieszmy się z tego dorobku, jaki mamy
— powiedziała.
Szefowa misji zwróciła także uwagę, że było w polskiej ekipie mało niespodzianek.
Niektórzy faworyci zawiedli, niedosyt jest też w grach zespołowych. Liczyliśmy szczególnie na siatkarzy, którzy oddali pole w ćwierćfinale Amerykanom. Piłkarzom ręcznym było początkowo trudniej, ale mecz z Duńczykami w półfinale mógł się skończyć pomyślnie dla nas. Walczyli do końca
— dodała.
Koszewska odniosła się także do wpadki dopingowej, po której do rywalizacji w podnoszeniu ciężarów nie zostali dopuszczeni bracia Zielińscy - mistrz olimpijski z Londynu Adrian oraz jego brat Tomasz.
Na pewno nie można tego przemilczeć. To taki smutny punkt w polskiej ekipie. Zostali odesłani do domów, wycofani zostali z reprezentacji olimpijskiej, a teraz jest czas na wyjaśnienie dlaczego i co się stało
— zaznaczyła.
Czytaj dalej na następnej stronie ===>
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/305495-szefowa-misji-olimpijskiej-w-rio-zdobylismy-11-medali-przekroczylismy-magiczna-dziesiatke-ale-pewien-niedosyt-pozostal