Miały wygrać Francja i Niemcy. A wygrała Polska i Portugalia. Nowa energia

Fot. PAP/EPA/FEDERICO GAMBARINI
Fot. PAP/EPA/FEDERICO GAMBARINI

Mieli w tę niedziele rządzić w Europie „ci, co zawsze”, ci, którym rządzenie się po prostu należy: Niemcy i Francja. Ale stało się zupełnie inaczej.

CZYTAJWNIEŻ: Portugalia mistrzem Europy w piłce nożnej! Modlitwy Fernando Santosa przyniosły skutek - Euro 2016 kończy się wielką sensacją! ZDJĘCIA

Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce po raz pierwszy w historii wygrała Polska. Zdobyliśmy 6 złotych medali, 5 srebrnych i 1 brązowy. Za nami ci, którzy mieli wygrać, czyli Niemcy, potem Wielka Brytania i nasycona Afrykańczykami od niedawna pełniącymi obowiązki Turków – Turcja. Niegdyś potężna Francja - daleko.

W Mistrzostwach w piłce nożnej wygrać miała Francja. Pokonała Niemcy, więc oczywiste, że już właściwie jest mistrzem, finałowy mecz to tylko formalność. Jedyna przeszkoda, ten nieznośny Ronaldo, jest do wyeliminowania. Francuska prasa otwarcie zagrzewała do „twardej” gry przeciw niemu. No i zagrali twardo. Wyjątkowo chamski faul Payeta (paskudnie wygięte kolano, groźba zerwania więzadeł) usunął ostatnią przeszkodę, wydawało się że teraz wielka, w większości Afro-europejska drużyna Francji rozjedzie maluszków z Portugalii, przecież CR7 to 90 proc. ich wartości. A tu siurpryza. Portugalia bez Ronaldo zagrała lepiej niż w poprzednich sześciu meczach, gdy Ronaldo grał. Może właśnie trzeba było tej determinacji, którą obudził widok ich kapitana znoszonego z boiska, ona zjednoczyła dotąd nie rozumiejącą swego interesu zbieraninę. Na wkurzonej Portugalii pewna siebie i faulująca Francja połamała sobie zęby.

Może trzeba było Europie właśnie takiego mistrza, który na swej drodze do mistrzostwa w regulaminowym czasie gry nie wygrał, a zremisował z pięcioma drużynami: Islandią, Austrią, Węgrami, Chorwacją i Polską. Właśnie po to, by Chorwaci, Węgrzy czy Polacy poczuli jak byli blisko, zrozumieli, że ich także stać na mistrzostwo.

Francja przegrała, ale ma zaszczytne drugie miejsce. Niemcy także mają zaszczytne drugie miejsce. Niech się jedni i drudzy cieszą i niech się do bycia drugimi, trzecimi, czwartymi przyzwyczajają. Nadszedł w Europie czas dla Polski, Portugalii i kilku innych wkurzonych i pełnych energii krajów, które zmęczonych liderów z ich odpowiedzialnych funkcji zluzują. To dla Europy zdrowe.

Komentarze

Liczba komentarzy: 47