Dziękczynna Msza św. za triumf Vive Tauron w Lidze Mistrzów

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Piłkarze Vive Tauron Kielce zawsze potrzebowali i potrzebują odniesienia do Boga, nie tylko w momencie tak ogromnego sukcesu – mówi ks. Krzysztof Banasik, diecezjalny duszpasterz sportowców.

29 maja piłkarze Vive Tauron Kielce wywalczyli zwycięstwo w Lidze Mistrzów, pokonując w Kolonii węgierski Veszprem. Żaden polski zespół piłki ręcznej nie wywalczył dotąd tak prestiżowego trofeum. Jutro wieczorem w kieleckiej katedrze sprawowana będzie dziękczynna Msza św.

Ks. Banasik przypomina, że niemal wszyscy piłkarze mistrzowskiej drużyny, czyli Polacy, Chorwaci, Hiszpan, Słoweniec – to katolicy, którzy dają temu wyraz poprzez modlitwę, gesty, symbole religijne i uczestnictwo w Mszy świętej.

Zawsze na rozpoczęcie i zakończenie sezonu mamy Eucharystię i uczestniczy w niej cała drużyna oraz zarząd. Tak jest od lat

—mówi ks. Banasik.

Dodaje, że zaraz po niedzielnym sukcesie kielczan miał telefony od członków zarządu z sugestią, że trzeba Bogu podziękować za tak ogromny sukces. Po ustaleniach z bp. Marianem Florczykiem – wielkim kibicem drużyny i krajowym duszpasterzem sportowców – zdecydowano o jutrzejszej Mszy św. w bazylice.

Sam mecz był po prostu nieprawdopodobny, potwierdza się, że w sporcie nie ma sytuacji bez wyjścia. Modliłem się i jestem pewien, że w wielu momentach modliło się mnóstwo osób. W prasie zagranicznej pojawiło się słowo „zmartwychwstanie kieleckiej drużyny” i trochę tak to było

—komentuje ks. Krzysztof Banasik.

Wczoraj zawodnicy Vive Tauron Kielce wygrali Ligę Mistrzów. W finale turnieju w Kolonii mistrzowie Polski pokonali po rzutach karnych węgierski MVM Veszprem. Druga połowa zakończyła się remisem 29:29 (13:17), po dogrywce było 35:35. W rzutach karnych Vive wygrało 4:3.

W niedzielny wieczór kilka tysięcy osób obserwowało na telebimach na kieleckim Rynku triumf drużyny Vive Tauron. Kibice dopingowali swojej drużynie nawet w najtrudniejszym momencie spotkania, w drugiej połowie, kiedy kielecka ekipa przegrywała aż dziewięcioma bramkami.

Kielecka drużyna doprowadziła do dogrywki, a następnie zwyciężyła w rzutach karnych.

ZOBACZ TEŻ:

Wielkie święto to mało powiedziane! Szalony finał Vive w Lidze Mistrzów. ZDJĘCIA

ann/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.