Piłkarze Barcelony przerwali złą passę. Rozgromili Deportivo La Coruna 8:0

fot.PAP/EPA
fot.PAP/EPA

Piłkarze Barcelony przerwali złą passę i po trzech kolejnych porażkach w ekstraklasie tym razem rozgromili na wyjeździe Deportivo La Coruna 8:0 w 34. kolejce. Cztery bramki zdobył Urugwajczyk Luis Suarez. Katalończycy zachowali pozycję lidera ligowej tabeli.

W tym miesiącu Barcelona uległa kolejno Realowi Madryt, Realowi Sociedad i Valencii i roztrwoniła dziewięciopunktową przewagę nad Atletico Madryt, które z kolei wyeliminowało ją w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.

Graliśmy mniej więcej tak samo jak z Valencią, ale dzisiaj byliśmy niesamowicie skuteczni. Stworzyliśmy podobną liczbę sytuacji. To dla nas wspaniały rezultat. Osiągnięcie tutaj dobrego wyniku było kluczowe

—skomentował trener gości Luis Enrique, cytowany w internetowym serwisie gazety „Marca”.

Barcelona i Atletico mają po 79 pkt, a „Duma Katalonii” jest sklasyfikowana wyżej dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich meczów ze stołecznym rywalem. Madrytczycy wygrali na wyjeździe trudne spotkanie z Athletic Bilbao 1:0. Jedyną bramkę zdobył Fernando Torres.

Bohaterem meczu z Deportivo był Suarez, który zdobył bramki w 11., 24., 53. i 64. minucie, zanotował także trzy asysty. Urugwajczyk ma już 30 goli ligowych i jest pod tym względem gorszy tylko od Portugalczyka Cristiano Ronaldo z Realu - 31. Na listę strzelców w ekipie Barcelony wpisał się także Chorwat Ivan Rakitic (47. minuta), Argentyńczyk Lionel Messi (73.), Marc Bartra (79.) i Brazylijczyk Neymar (81.). To najwyższe zwycięstwo obrońców tytułu w tym sezonie.

Jesteśmy ludźmi, nie jesteśmy maszynami. Zdarza nam się popełnić błąd czy przegrać mecz. Ten dzisiejszy pokazał, że jesteśmy bardziej zjednoczeni niż kiedykolwiek

—stwierdził Suarez.

Po zakończeniu spotkania pojawiła się informacja, że klub oraz sztab reprezentacji Brazylii porozumiały się w sprawie wakacyjnych występów Neymara w drużynie narodowej. Piłkarz chciał wziąć udział w igrzyskach olimpijskich w sierpniu oraz w czerwcowej jubileuszowej edycji (stulecie) Copa America, ale ostatecznie zagra tylko na tej pierwszej imprezie.

W meczu, który rozpoczął się o godzinie 22, Real Madryt odniósł ósme ligowe zwycięstwo z rzędu, nie dając u siebie szans czwartemu w tabeli Villarreal (3:0). „Królewscy” utrzymali punkt straty do Barcelony i Atletico. Walka o tytuł mistrzowski jest więc w Hiszpanii bardziej zacięta niż w jakiejkolwiek innej czołowej lidze w Europie.

Gole dla gospodarzy zdobyli Francuz Karim Benzema, Lucas Vazquez oraz Chorwat Luka Modric. To drugie trafienie było setnym Realu w tym sezonie La Ligi.

W końcówce starcia z grymasem bólu z boiska zszedł Ronaldo. Chwilę wcześniej Portugalczyk próbował wykonać przewrotkę, ale niefortunnie upadł na plecy. „Królewscy” kończyli mecz w dziesiątkę, ponieważ trener Zinedine Zidane wcześniej dokonał trzech zmian.

W innym środowym spotkaniu Sevilla przegrała na wyjeździe ze Sportingiem Gijon 1:2, a pierwszy gol dla gospodarzy padł po samobójczym trafieniu Grzegorza Krychowiaka. Polak niefortunnie przeciął dośrodkowanie i zaskoczył swojego bramkarza. Do własnej siatki posłał piłkę także 3 kwietnia w przegranym, również 1:2, spotkaniu z Realem Sociedad.

ann/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych