Małżeństwo Julia i Witalij Stiepanowowie, którzy przed ponad rokiem ujawnili aferą dopingową w rosyjskiej lekkoatletyce, zapewnili w wywiadzie dla niemieckiej agencji prasowej SID, że niczego nie żałują, mimo iż muszą żyć w ukryciu.
Absolutnie niczego nie żałujemy. Uważam, że zrobiliśmy to, co było słuszne. I gdyby była taka konieczność, zrobilibyśmy to jeszcze raz
— powiedział Stiepanow, były pracownik Rosyjskiej Agencji Antydopingowej.
Stiepanowowie i ich dziewięciomiesięczny syn ukrywają się, ponieważ po ujawnieniu afery otrzymywali pogróżki. W Niemczech otrzymali nową tożsamość i ubiegają się o azyl w Kanadzie. Już ośmiokrotnie musieli zmieniać mieszkanie, a aktualnego adresu nie znają nawet ich rodzice.
Małżeństwo nagrało m.in. dyskusję dwóch biegaczek Kristiny Ugarowej i Tatiany Miaziny na temat stosowanych przez nich środków dopingowych. Rozmowa została przedstawiona w filmie dokumentalnym, wyemitowanym przez niemiecką telewizję ARD 3 grudnia 2014 roku, który wywołał wstrząs w świecie sportu. Dokument ujawnił sposoby i procedury tuszowania dopingu w Rosji. Trzykrotna zwyciężczyni maratonu w Chicago Lilija Szobuchowa przyznała się w nim, że płaciła działaczom rosyjskiej federacji lekkoatletycznej za fałszowanie wyników jej badań antydopingowych.
O działaniach rosyjskich oficjeli i „systemie dopingowej korupcji” opowiadał także Stiepanow oraz jego żona, specjalizująca się w biegu na 800 m. W lutym 2013 roku została ona zdyskwalifikowana na dwa lata za anomalie w paszporcie biologicznym.
Po emisji filmu śledztwo wszczęła Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) i w jego efekcie zaleciła wykluczenie Rosji ze struktur Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF), a także odebrała akredytację laboratorium w Moskwie.
W listopadzie ubiegłego roku IAAF zawiesiło Rosję, co stawia pod znakiem zapytania udział rosyjskich lekkoatletów w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
W czwartek w Monachium WADA ma opublikować drugą część swojego raportu na temat dopingu w lekkoatletyce.
lap/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/277950-ujawnili-afere-dopingowa-w-rosji-teraz-musza-sie-ukrywac-niczego-nie-zalujemy