Platni zapewnia, że jest niewinny i odwołuje się w sprawie swojego zawieszenia

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Zawieszony na 90 dni prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej Michel Platini odwołał się w piątek do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie. Dwa dni wcześniej jego apelację odrzuciła Komisja Odwoławcza Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej (FIFA).

Trwające zawieszenie uniemożliwia Francuzowi ubieganie się o fotel prezydenta FIFA. Wybory zaplanowane są na 26 lutego.

Jesteśmy przekonani, że CAS wyda orzeczenie bardzo szybko, biorąc pod uwagę, jak ważna jest stawka

—oświadczył zespół prawny Platiniego.

W minioną środę Komisja Odwoławcza Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) podtrzymała wcześniejszą decyzję Komisji Etycznej, która 8 października zawiesiła na 90 dni prezydenta tej organizacji Josepha Blattera oraz Platiniego.

FIFA jest w kryzysie od połowy obecnego roku, kiedy przed jej kongresem w Zurychu szwajcarska policja - we współpracy z Amerykanami - zatrzymała siedmiu prominentnych działaczy i postawiła im zarzuty korupcyjne. Kilka dni później na kolejną kadencję wybrano kierującego organizacją od 1998 roku Blattera. Naciskany jednak przez media, opinię publiczną i innych działaczy zapowiedział, że poda się do dymisji w lutym 2016 roku.

Początkowo Blattera oficjalnie nie wiązano ze śledztwem w sprawie korupcji w FIFA, ale 25 września prokuratura w Szwajcarii poinformowała, że wszczęła przeciwko niemu postępowanie karne. Tego dnia przeszukano siedzibę FIFA w Zurychu, w tym gabinet jej szefa.

Blatter jest podejrzany m.in. o podpisanie w 2005 roku niekorzystnego dla FIFA kontraktu z Karaibską Unią Piłkarską. Zarzuca mu się ponadto inne przypadki działania w sprzeczności z interesem organizacji, w tym te związane z prawami telewizyjnymi i marketingiem. Szwajcar miał również przekazać nielegalnie dwa miliony franków szwajcarskich (ok. 7,7 mln zł) Platiniemu w okresie między styczniem 1999 a czerwcem 2002 roku.

Obecnie na liście kandydatów w lutowych wyborach są: Ali Al Hussein, szejk Salman Bin Ebrahim Al Khalifa, Jerome Champagne, Gianni Infantino i Tokyo Sexwale.

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.