Aleksiej Spiridonow, który niechlubnie zasłynął z obrażania Polaków, znów szydził z biało-czerwonych. Tym razem burze rozpętał na Twitterze po porażce podopiecznych Stephene’a Antigi w ćwierćfinale mistrzostw Europy.
Rosjanin-skandalista dał się poznać polskim kibicom podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata, które odbywały się w naszym kraju. Spiridonow obraźliwie nazwał gospodarzy „pszekami”, wykonał gest sugerujący strzelanie w stronę polskich kibiców, a także opluł ich, schodząc do szatni. Zwycięstwo Polaków w imprezie sprawiło, że nikt nie rozpamiętywał jego wybryków.
Ale Spiridonow znów postanowił o sobie przypomnieć. Rosjanin zabrał głos po tym jak polscy siatkarze niespodziewanie przegrali ze Słoweńcami 2:3 i odpadli z dalszej rywalizacji w mistrzostwach Europy. Na Twitterze opublikował zdjęcie w pozie i z podpisem, które nie wymagają komentarza:
Kolejna zamieszczona fotografia nie była lepsza.
Po czasie siatkarz usunął wpisy. Warto dodać, że po przegranym meczu Polaków ze Słoweńcami, Rosjanie ulegli Włochom 0:3… Ciekawe czy Spiridonowi było równie do śmiechu?
lap/onet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/268503-spiridonow-znow-obrazil-polakow-ale-niedlugo-mu-bylo-do-smiechu