"Góral" przed walką z Saletą: "Zamierzam udowodnić, że Adamek to stary wojownik"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

W niedzielę bokser Tomasz Adamek (49-4, 29 KO) - który na stałe mieszka w USA- przyleciał do Polski, aby odbyć główne przygotowania do walki z Przemysławem Saletą (44-7, 22 KO). Oświadczył, że pojedynek w Łodzi nie musi być ostatnim w karierze.

Nie powiedziałem, że będę się teraz żegnał z boksem zawodowym. Wszystko zawsze zależy od walki

— powiedział na terenie Kraków Airport zawodnik rywalizujący w wadze ciężkiej.

Doprecyzował po chwili, że się „pokusi” o stanięcie po raz kolejny na zawodowym ringu jeśli 26 września odniesie „piękne zwycięstwo”.

Moja żona, a także Ziggy (Rogalski, menadżer boksera – red.) mówią mi, że wystarczy, swoje już zrobiłem. Jednak czuję niedosyt, ponieważ ostatnio nie poszło tak jak powinno

— uważa był mistrza świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej.

Przegrał dwie ostatnie walki, z Ukraińcem Wiaczesławem Głazkowem oraz Arturem Szpilką.

Z Balic pojechał do swoich rodzinnych Gilowic. Spędzi tam jedną noc, a w poniedziałek uda się do Łomnicy koło Karpacza:

Nie byłem tam nigdy

— przyznał Adamek.

Nie poinformował, z kim będzie tam sparował, ale przyznał, iż w przygotowaniach pomoże mu m.in. Mariusz Wach. Nie chciał szeroko mówić o najbliższym rywalu.

Kibice go znają, a ja nigdy nie oceniam przeciwnika. Wszystko zweryfikuje ring. Zamierzam udowodnić, że Adamek to stary wojownik.

Zawodnik miał dotrzeć do Polski w sobotę. Wyjaśnił, że ze względu na zamieszanie na lotnisku w Stanach Zjednoczonych jego podróż przesunęła się o jeden dzień.

bzm/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.