Złość jakości szkodzi. Janowicz połamał rakietę i przegrał mecz

fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Jerzy Janowicz przegrał w drugiej rundzie wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu z rozstawionym z numerem 23 Argentyńczykiem Leonardo Mayerem 4:6, 4:6, 7:6 (7:1), 1:6. Po zakończeniu pierwszego seta Polak ze złości rozwalił swoją rakietę.

O tym, że Janowicz należy do najbardziej wybuchowych zawodników w tenisowym świecie wiadomo od dawna. Jedni nazwą to nadmiarem emocji, inni nieokrzesaniem – ale wszyscy się muszą zgodzić, że takie zachowanie nie przynosi Polakowi popularności. Po zakończeniu pierwszego zwycięskiego meczu w Paryżu Janowicza zbyt mocno ścisnął rękę rywala, młodego Francuza Maxime Hamou - który w trakcie meczu tak niefortunnie odbił piłkę, że ta niemal trafiła w Polaka – i został wygwizdany przez paryską publiczność. W czwartek „Jerzyk” złość wyładował na sprzęcie. Kiedy przegrał pierwszego seta zniszczył rakietę co również aplauzu nie wywołało…

Mecz by był wyrównany, ale w decydujących momentach to rozstawiony Argentyńczyk zdobywał decydujące punkty. Janowiczowi należy się pochwała za to, że w końcówce trzeciego seta, w niemal beznadziejnej sytuacji bo przy stanie 5:6 i 0:30, nie poddał się. Doprowadził do tie breaka i w nim ograł Mayera 7:1. Niestety, nie zmieniło to losów pojedynku, gdyż w czwartej partii Polak ugrał zaledwie jednego gema. Jedną z przyczyn porażki naszego reprezentanta był mniej skuteczny niż zwykle serwis. Znany z atomowego podania Janowicz zaliczył tylko 4 asy, co wobec 13 wygrywających serwisów Argentyńczyka jest wynikiem więcej niż słabym. Wyeliminowanie łódzkiego tenisisty oznacza, że w grach pojedynczych kobiet i mężczyzn wielkoszlemowego turnieju nie ma już reprezentantów Polski.

mm

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.