Drużyna Washington Wizards z Marcinem Gortatem w składzie pokonała na własnym parkiecie Toronto Raptors 125:94. Było to czwarte zwycięstwo nad kanadyjskim rywalem w pierwszej rundzie fazy play off koszykarskiej ligi NBA, co oznacza, że „Czarodzieje” awansowali do pólfinału Konferencji Wschodniej bez porażki – nigdy w historii klub ze stolicy USA nie dokonał takiej sztuki. Ich przeciwnikiem będzie zwycięzca rywalizacji Atlanta Hawks z Brooklyn Nets.
W niedzielnym meczu Gortat pokazał, że trafił z formą idealnie na najważniejszą część sezonu. Polak zdobył 21 punktów (trafił 8 z 9 rzutów z gry oraz 5 z 7 wolnych), miał 11 zbiórek i aż 5 asyst. Lepszym strzelcem był tylko Bradley Beal (23 punkty).
Mecz numer 4 nie był tak trudny jak wszyscy zapowiadali
—stwierdził po spotkaniu Marcin Gortat. Nasz koszykarz skomentował także swoją świetną postawę w całej serii przeciwko Raptors. To drugi z rzędu występ naszego rodaka, w którym notuje ponad 20 punktów i ponad 10 zbiórek.
Przeciwnicy prawdopodobnie uznali, że jestem najsłabszą opcją w ataku Wizards i zostawili mi dużo swobody. Czy to mój szczyt możliwości? Nie, któregoś dnia zagram perfekcyjny mecz i pobiję rekord Wilta Chamberlaina
—powiedział ze śmiechem Polak. Trudno odebrać to w innych kategoriach niż żart, bo wspomniany rekord to 100 punktów zdobytych w jednym meczu…
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/242363-gortat-w-formie-jego-zespol-rozbil-rywali