Trener Śląska Wrocław o meczu z Irlandią: "nie możemy dać się wciągnąć w wymianę ciosów"

fot.PAP/Bartłomiej Zborowski
fot.PAP/Bartłomiej Zborowski

Trener piłkarskiego Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski uważa, że kluczem do zwycięstwa Polski w meczu eliminacji Euro 2016 z Irlandią będzie zdominowanie rywala w środku pola.

Możemy próbować szukać szans w kontratakach

—dodał szkoleniowiec.

Pawłowski powiedział, że w eliminacjach Euro 2016 nie ma meczów mniej i bardziej ważnych, ale są spotkania, które w ostatecznym rozrachunku mają kluczowe znaczenie, i właśnie do takich należy starcie w Dublinie.

Przede wszystkim trzeba z tego wyjazdu coś przywieść. Zwycięstwo uznałbym za bardzo korzystny wynik, ale remis też by nam dawał szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Szkocja i Niemcy raczej swoje mecze powygrywają, ale ten jeden punkt pozwoliłby nam zachować pierwsze miejsce. Gdyby udało się wygrać. Byłby to bardzo duży krok do otwarcia furtki na Euro

—dodał.

Trener Śląska zwrócił uwagę, że chociaż to w polskiej reprezentacji grają zawodnicy z nazwiskami bardziej znanymi w Europie, to nie oznacza, że Irlandia jest słabą drużyną.

Irlandia nie gra już teraz typowej piłki dla zespołów z Wysp, czyli długie podanie i twarda walka. Oni potrafią już pokombinować i zagrać krótkimi podaniami. Nadal oczywiście są niezwykle waleczni. Nie mają graczy z wielkimi nazwiskami, ale ich siłą jest zespołowość

—ocenił Pawłowski.

Szkoleniowiec uznał, że kluczem do wywiezienia korzystnego wyniku z Dublina będzie opanowanie środka pola.

Musimy przytrzymać w tym sektorze piłkę i nastawić się, że rywale zagają ostrym pressingiem. To my musimy kontrolować przebieg spotkania i nie możemy dać się wciągnąć w wymianę ciosów. Jeżeli będzie potrzeba, możemy też próbować wciągać rywali na własną połowę i szukać szans w kontratakach, które zawsze były naszą mocną stroną. Musimy po prostu szukać różnych dróg do okazji, które na gole będą mogli zamienić nasi wyśmienici napastnicy, bo Lewandowski i Milik to gracze z najwyższej półki

—analizował.

Pawłowski powiedział, że spokojny jest o obsadę bramki i jeżeli nawet selekcjoner Adam Nawałka nie postawi na świetnie spisującego się we wcześniejszych meczach eliminacji Wojciecha Szczęsnego, który ostatnio jednak nie gra w Arsenalu Londyn, nie będzie to żadne osłabienie.

Mamy trzech bramkarzy na światowym poziomie i który z nich nie zagra, na pewno będzie mocnym punktem zespołu

—dodał.

Odniósł się też do zamieszania z niepowołaniem na mecz z Irlandią powracającego do gry po kontuzji Jakuba Błaszczykowskiego.

Cały temat powinniśmy zostawić z boku, bo dzisiaj najważniejszy jest ten jeden jedyny mecz z Irlandią. Nic innego się nie liczy. Później można usiąść do stołu i porozmawiać jak dorośli, inteligentni ludzie. Przecież będą jeszcze kolejne spotkania eliminacji. A o powołaniu zawsze powinna decydować forma w danym okresie i tylko to

—zakończył Pawłowski.

ann/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.