Ostatnim akcentem krajowego sezonu w skokach narciarskich są rozgrywane w Zakopanem mistrzostwa Polski. W konkursie na dużej skoczni najlepszy był Kamil Stoch, który w swoim drugim skoku lądował na 141,5 m ustanawiając tym nowy rekord obiektu.

Wizja nadchodzących wakacji sprawiła, że zawodnicy pokazali na skoczni sporą fantazję i lądowali rzeczywiście daleko. W pierwszej serii odległości nie były jeszcze imponujące: prowadził Dawid Kubacki, który uzyskał 129,5 m, przed Kamilem Stochem – 129 m i Andrzejem Stękałą – 127m.

W drugiej serii było już znacznie ciekawiej. Najdłuższy skok – aż 144 metry – oddał Klemens Murańka, ale zawodnik Wisły Zakopane podparł lądowanie i imponującej odległości nie można było zapisać w tabeli rekordów. Chwilę później Krzysztof Biegun uzyskał 140,5 m i wyrównał rekord skoczni należący do Simona Ammana. Po tych skokach obniżono belkę, ale nie przeszkodziło to Piotrowi Żyle wylądować na 141,5 m. Jednak wiślanin, podobnie jak Murańka, podparł skok i rekordu nie odnotowano. Problemu z lądowaniem nie miał za to Stoch, który uzyskał identyczną odległość i z wynikiem 141,5 m jest nowym rekordzistą Wielkiej Krokwi. Kończący zawody Kubacki nie wytrzymał presji i uzyskał zaledwie 104 metry przegrywając tym samym walkę o tytuł.

Nowym mistrzem kraju jest Kamil Stoch, który wyprzedził – co na pewno jest dużą niespodzianką – 19-letniego Andrzeja Sękałę i zeszłorocznego triumfatora Piotra Żyłę. Na środę zaplanowano zawody o tytuł drużynowego mistrza Polski.

mm