Gladiator wkroczy na piłkarski stadion?!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. youtube
fot. youtube

Angielski klub piłkarski Leeds United może niebawem zmienić strukturę własności. Od kiedy piłka nożna jest w równym stopniu sportem co biznesem nie ma w tym nic dziwnego. Ale w tym konkretnym przypadku niezwykła jest osoba, która przymierza się do zakupu – to australijski aktor Russell Crowe.

Obecnie klub jest własnością firmy Eleonora Sport Limited, kierowana przez Massimo Cellino, który stał się w angielskim futbolu persona non grata po tym jak ujawniono we Włoszech jego oszustwa podatkowe. Podobno ma się pozbyć swoich udziałów w klubie do 10 kwietnia, ale prezes Leeds Andrew Umbers stanowczo temu zaprzecza.

Klub nie jest na sprzedaż. Leeds United jest po restrukturyzacji – przejrzysty i dofinansowany. Patrzymy w przyszłość wspólnie z dotychczasowym właścicielem

—stwierdził przed tygodniem Umbers. Cóż, podobno w biznesie najpoważniejszą zapowiedzią zmian jest stanowcze dementi…

Wypowiedź prezesa wzięła się stąd, że Russell Crowe niewiele wcześniej zapytał na twitterze, gdzie śledzi go prawie 1,7 miliona obserwatorów, czy to dobry pomysł by kupić klub grający w Championship. Nazwy klubu nie musiał dodawać, bo od lat wiadomo, że australijski aktor jest wiernym fanem Leeds od czasów szkolnych. Wspólnie z bratem oglądali wówczas coniedzielny magazyn piłkarski i zaczęli kibicować: brat Liverpoolowi, a Russell – Leeds.

Informacja o zainteresowaniu Crowe’a zakupem klubu wywołała w Leeds wręcz entuzjazm. Przedstawiciele zorganizowanych grup kibicowskich naciskają na spotkanie z aktorem, by przekonać go, że ta inwestycja ma sens. I bynajmniej jego hollywoodzka sława nie jest najważniejszym powodem. Otóż Crowe ma już za sobą bardzo udaną sportową inwestycję. W 2006 roku kupił podupadający australijski klub rugby South Sydney Rabbitohs. Przez blisko dekadę zespół został mistrzem ligi, a liczba członków wspierających klubu wzrosła z 3 tysięcy do 300 tysięcy! Nic dziwnego, że w Leeds, które dalekie jest od czasów świetności czekają na Australijczyka jak na zbawcę. A sam Crowe wygląda na bardzo zainteresowanego inwestycją.

Być może, kiedy transakcja zostanie sfinalizowana, piłkarze Leeds będą na boisku równie waleczni jak nowy właściciel, który widzom zapadł w pamięć głównie jako Maximus Decimus Meridus w oscarowym „Gladiatorze”.

mm

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych