Rafał Majka ma za sobą rok pełen sukcesów. Został najlepszym góralem Tour de France, wygrał Tour de Pologne, a także… ożenił się. I właśnie z tego ostatniego wydaje się cieszyć najbardziej.
Gdy tylko będą miał trochę wolnego, to na kolanach pójdę do Częstochowy, by podziękować za to, że Bóg zesłał mi tak cierpliwą i wyrozumiałą żonę
— mówi „Super Expressowi” najlepszy góral Tour de France.
Kolarz przyznaje jednak, że małżonkowie na razie nie mają dla siebie wiele czasu. Tym bardziej sportowiec podziwia swoją żonę.
Teraz Majka jest na obozie przygotowawczym na Teneryfie. I nic dziwnego, bo ma ambitny cel na najbliższy rok.
Ja jestem szykowany na Vueltę. I modlę się, żeby ten start był równie udany, jak te w 2014 roku
— zdradza kolarz.
lap/”SE”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/231117-rafal-majka-chce-podziekowac-bogu-za-zone-jak-bede-mial-czas-pojde-na-kolanach-do-czestochowy