Kamil Stoch w czasie ostatnich dni przebywał w sanatorium w Busku-Zdroju. Stoch miał tam święty spokój i mógł skoncentrować się na intensywnej rehabilitacji. Być może po świętach zacznie lekkie treningi.
Zdaniem lekarza kadry skoczków, Aleksandra Winiarskiego, kilkudniowy pobyt w sanatorium wyszedł na dobre liderowi polskiej ekipy skoczków.
Wykonywał tam wiele ćwiczeń, których np. sam nie mógłby zrobić. Były też prowadzone wszystkie dopuszczalne przy takiej kontuzji zabiegi, no i co niezwykle ważne - miał tam całkowity spokój
—mówił Winiarski.
W przyszłym tygodniu przeprowadzone zostaną kolejne kontrole lekarskie i zabiegi rehabilitacyjne.
O tym trudno mówić zaledwie po dwóch tygodniach od operacji. Kamil cały czas prowadzi ćwiczenia wzmacniające mięśnie i stawy, oczywiście z wyłączeniem skokowego tak, żeby w momencie, gdy wszystko się wygoi, bezpiecznie wznowić treningi. Myślę, że w sali będzie mógł już poćwiczyć za kilka dni, ale oczywiście decyzja zapadnie po kolejnej kontroli
—podsumował Winiarski.
Trener polskich skoczków Łukasz Kruczek apeluje jednak o cierpliwość i spokój.
Wszyscy chcieliby wiedzieć, kiedy Kamil wróci do zespołu. Zdaję sobie sprawę, że to jest istotne z punktu widzenia kibiców i mediów. Natomiast nie przyspieszamy nic w tej kwestii i nie będziemy tego robić
—mówi w rozmowie z Eurosportem.
Dwukrotny złoty medalista igrzysk olimpijskich w Soczi doznał kontuzji na treningu poprzedzającym inauguracyjne konkursy PŚ w niemieckim Klingenthal. Uraz Stocha powstał w wyniku przeciążeń i mikrourazów spowodowanych wieloletnim skakaniem.
ann/PAP/polskieradio.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/226761-stoch-skonczyl-rehabilitacje-w-sanatorium-byc-moze-po-swietach-zacznie-treningi