Trener austriackich skoczków napisał książkę. Pointner opisuje swoją walkę z depresją

Fot. Tadeusz Mieczyński/galeria.skijumping.pl/CC/Wikimedia Commons
Fot. Tadeusz Mieczyński/galeria.skijumping.pl/CC/Wikimedia Commons

Twórca wielu sukcesów austriackich skoków narciarskich, Alexander Pointner postanowił pokazać, jak wygląda życie szkoleniowca „od kuchni”.

13 listopada w Wiedniu zostanie zaprezentowana jego autobiografia „Mut zum Absprung”, w której trener odsłania nie tylko tajemnice swojego fachu, ale również życia prywatnego.

Pointner postanowił rozliczyć się również z całkiem nieodległą przeszłością. Szkoleniowiec twierdzi, że nie był zły czy rozczarowany, kiedy dowiedział się, że jego przygoda z reprezentacją Austrii dobiegła końca.

Nie czułem nic szczególnego. Z jednej strony skończyło się coś, czemu poświęciłem większą cześć mojego życia, z drugiej powiedziałem sobie, że teraz nadrobię to, co do tej pory zaniedbywałem. Postanowiłem poświęcić więcej czasu rodzinie

— powiedział utytułowany trener, który był gościem austriackiej telewizji śniadaniowej „Śniadanie u mnie”.

Niestety praca odcisnęła piętno na jego zdrowiu, zwłaszcza psychicznym.

Ciągle odczuwałem niepokój, wewnętrzne ciśnienie, stany lękowe, nie chciało mi się wstawać z łóżka. Największym wzorem był dla mnie jednak mój syn, który również cierpiał kiedyś na depresję. Samodzielnie nie można się uzdrowić, ponieważ chory zawsze znajdzie sto tysięcy wymówek.To właśnie dzięki pomocy z zewnątrz wyzdrowiałem

— przyznał Pointner.

Dlatego opuszczenie austriackiej kadry było dla szkoleniowca okazją do poświęcenia się rodzinie, z którą po raz pierwszy od wielu lat mógł spokojnie spędzić wakacje.

Alexander Pointner nie zaprzecza jednak, że w przyszłości znów chętnie objąłby reprezentację narodową.

Nigdy nie mów nigdy. Pozytywne odczucia znacznie przeważają

— puentuje trener.

43-letni Austriak jest jednym z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w historii skoków narciarskich. To pod jego „skrzydłami” trenowały takie gwiazdy jak Thomas Morgenstern, Gregor Schielernzauer, Andreas Kofler czy Wolfgang Loitzl.

gah/skijumping.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych