Stephane Antiga: "To złoto tak smakuje tylko w Polsce"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Selekcjoner naszej złotej drużyny jeszcze raz podziękował Polakom za wsparcie i doping. Podkreślił także, jak ważna jest dla niego rodzina.

Dla mnie to coś niebywałego, bo nie do końca zdawałem sobie sprawę, że Polacy będą dla nas tak wspaniali. Muszę się jeszcze do czegoś przyznać: to złoto tak wyjątkowo smakuje tylko w Polsce. Takiego szaleństwa, tych wszystkich dobrych ludzi i gratulacji nie byłoby nigdzie indziej na świecie

— podkreśla Antiga w wywiadzie dla „Tempa”.

Trener reprezentacji Polski w siatkówce stwierdza wprost, że takich emocji sportowych nie znalazłby we Francji, a Polacy powodują, że znajduje tu szczęście.

Wiele rzeczy mnie cieszy, bo Polska dała mi dużo szczęścia, przyjeżdżając tu, nawet nie mogłem marzyć, że tak się stanie. A teraz budzę się i myślę sobie: wow! Emocje w Polsce są wyjątkowe, takich nie miałbym nawet we Francji. (…) Te wszystkie wspaniałe odczucia i doświadczenia mam dzięki temu, że trafiłem do Polski. Czuję się tak wspaniale, bo choć ludzie cały czas powtarzają mi, jak wiele im daliśmy, to ja mogę szczerze odpowiedzieć, że Polska i Polacy dali mi równie dużo, w zamian za moją grę i za pracę w roli selekcjonera. To najwspanialsza równowaga na świecie!

— mówi szkoleniowiec.

Stephane Antiga nie zapomina również o swoich najbliższych.

Moim zadaniem jako ojca jest ochronić rodzinę, nasze życie i sprawy zostawić tylko dla mnie i dla nich. (…) W trakcie pracy staję na scenie i godzę się być aktorem w świetle reflektorów. Ale rodzina nigdy nie powinna cierpieć z tego powodu

— zaznacza.

Trener wspomina także o postępach w języku polskim, w których pomaga mu syn.

Tak, zaczynam czytać po polsku. Syn zaczął mnie uczyć, używamy książek dla dzieci. Rywalizujemy, ścigamy się, ale on na razie jest jeszcze lepszy. W domu na co dzień mówimy po francusku, dzieci czasami tylko przez chwilę używają polskiego, ale ja chcę się rozwijać, więc poszedłem na korki do moich dzieciaków

— przekonuje selekcjoner siatkarskiej kadry.

Stephane Antiga przyznaje także, że sukces sportowy ma jeden poważny minus - brak czasu dla rodziny.

Być z dala od mojej rodziny, bardzo za nią tęskniłem. To była wysoka cena, ale płacili ją także zawodnicy. Czasami ludzie spoza zawodowego sportu nie dostrzegają tego i nie rozumieją, dlaczego ktoś rezygnuje z gry dla ojczyzny. Kibice widzą mecze, zawodników w telewizji, sukcesy, ale niekoniecznie drugą stronę medalu. Starałem się, jak mogłem, aby pomóc chłopakom, by choć przez chwilę mogli się spotkać z bliskimi. Bez tego trudno znieść psychicznie taką przymusową rozłąkę. Ja musiałem, bo rodzina spędziła wakacje na Majorce. Tylko raz udało mi się na chwilę u nich być

— tłumaczy trener.

Takie wyrzeczenia z pewnością tylko wzmacniają autorytet szkoleniowca naszej reprezentacji. Już dziś Stephane Antiga może cieszyć się sporą sympatią wśród kibiców. To buduje świetną atmosferą wokół kadry. Tylko w takich warunkach może narodzić się prawdziwy sukces.

MG/przegladsportowy.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.