Piszczek wypadnie z kadry? Obrońca Borussii Dortmund jest bez formy

Fot. PAP/EPA/ROLF VENNENBERND
Fot. PAP/EPA/ROLF VENNENBERND

Do niedawna Łukasz Piszczek był piłkarzem bez którego trudno było wyobrazić sobie reprezentację Polski. Teraz defensor powinien martwić się o swoje miejsce w składzie.

Kontuzje i spadek formy sprawiły, że „Piszczu” nie jest już niezbędnym zawodnikiem, zwłaszcza że popełnia w kadrze sporo błędów. Dwie bramki stracone w meczu ze Szkocją obciążają właśnie jego konto.

Niestety wpływ na taką dyspozycję piłkarza mogą mieć jego problemy zdrowotne. W ubiegłym roku Piszczek pauzował prawie pół roku, a w tym zdążył doznać już kolejnej kontuzji - tym razem stawu skokowego.

Życzę mu, żeby grał jeszcze dziesięć lat, ale po takiej kontuzji może grać jeszcze pewnie około czterech lat. To już jest nie do końca ten sam Łukasz Piszczek. On nie wrócił do swojej pełnej dyspozycji i widać czasami grymas bólu na jego twarzy. Błędy wynikają z dyskomfortu, który odczuwa

— powiedział Tomasz Hajto w programie Cafe Futbol emitowanym na antenie Polsatu Sport.

Swojego pesymizmu nie kryje też wicemistrz olimpijski z Barcelony, Wojciech Kowalczyk.

Na Euro Piszczek był już jednym z najsłabszych zawodników, a ze Szkocją zagrał kolejne kompromitujące zawody. Z Anglią w Warszawie też po jego błędzie straciliśmy bramkę. Ciężko zrobić z napastnika obrońcę, który nie będzie popełniał błędów w defensywie. W klubie przy ofensywnym stylu Borussii nawet dwie stracone bramki mogą zostać niezauważone, a w reprezentacji nie. Może już czas na prawej stronie spróbować wystawić Artura Jędrzejczyka?

— powiedział „Kowal”.

Czyżby prawy obrońca powinien już myśleć o zakończeniu swojej przygody z kadrą?

gah/polsatsport.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.