Niemiec Robert Harting, złoty medalista olimpijski w rzucie dyskiem, świętował w sobotę swoje 30. urodziny. Pomimo tego musiał się w tym dniu stawić na kontrolę antydopingową. Nic więc dziwnego, że nie był tym zachwycony.

O tym, że działacze światowej federacji IAAF terminem badań sprawili sprawili mu przykrość, rywal Piotra Małachowskiego poinformował swoich fanów na Facebooku.

Birthday Gift from IAAF - Doping Control 6:20 :(( buuuuu [tłum. Prezent urodzinowy od IAAF- kontrola antydopingowa o 6:20]

— poskarżył się Harting.

Kibice przyjęli tę wiadomość z dużym poczuciem humoru i składając życzenia lekkoatlecie śmieją się z niego, że dzień urodzin spędzi w towarzystwie wampirów - jak żartobliwie określani są członkowie komisji antydopingowej pobierający krew do badań.

Ciekawy prezent urodzinowy. Przyjmij go z humorem, w końcu nie masz się czego obawiać

— podsumował jeden z internautów.

I to chyba najlepsze, co niemiecki sportowiec może w tej sytuacji zrobić. Choć sprawę można obrócić w żart, powraca temat sposobu przeprowadzania podobnych kontroli i ich wiarygodności.

bzm/sportfan.pl