Szalony mecz na szczycie Serie A. Zagrał w nim Polak!

Fot. PAP/EPA/DI MARCO
Fot. PAP/EPA/DI MARCO

Prowadzący w piłkarskiej ekstraklasie Włoch Juventus Turyn pokonał 3:2 wicelidera AS Roma w spotkaniu szóstej kolejki. Trzy gole padły po podyktowanych w kontrowersyjnych okolicznościach rzutach karnych. Bramki gości bronił Łukasz Skorupski.

Stara Dama” objęła prowadzenie w 27. minucie po strzale z 11 metrów Argentyńczyka Carlosa Teveza. Polski bramkarz nie odczytał intencji strzelca i rzucił się w złą stronę. Relacjonujący to spotkanie dziennikarze mają jednak wątpliwości, czy sędzia nie skrzywdził drużyny gości - zagranie Brazylijczyka Maicona ręką miało miejsce prawdopodobnie przed linią pola karnego, więc Juventusowi należał się rzut wolny.

Pięć minut później był już remis, gdy sędzia podyktował „jedenastkę” dla gości. I tym razem nie do końca wiadomo, czy arbiter podjął słuszną decyzję - Szwajcar Stephan Lichsteiner zderzył się wprawdzie z 38-letnim Francesco Tottim w walce o górną piłkę, ale faul nie był oczywisty. Z karnego nie pomylił się sam kapitan Romy.

Wicemistrz Włoch wyszedł na prowadzenie w 42. minucie, tym razem po golu z akcji. Argentyńczyk Juan Iturbe wykorzystał prostopadłe podanie od reprezentanta Wybrzeża Kości Słoniowej Gervinho i pokonał Gianluigiego Buffona.

Pięć minut później, jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą część spotkania, kibice w Turynie zobaczyli kolejny rzut karny dla gospodarzy. Tym razem kontrowersja była podwójna, bowiem nie jest pewne, czy Francuz Paul Pogba był faktycznie faulowany, a co więcej do zdarzenia doszło tuż przy linii 16 metrów. Skorupskiego po raz drugi pokonał Tevez.

Decydująca bramka padła w 85. minucie. Na listę strzelców wpisał się Leonardo Bonucci. W końcówce napięcia nie wytrzymało dwóch piłkarzy - Hiszpan Alvaro Morata po stronie gospodarzy i jego rywal Grek Kostas Manolas. Obaj zobaczyli czerwoną kartkę za przepychanki.

AM/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych