„Zawiodłem się na PO, która okazała się antypolska i antyreligijna. Popieram te partie, które kierują się wartościami chrześcijańskimi i patriotycznymi” - wyjaśnia Kamil Bazelak w rozmowie z „Super Expressem”. Znany strongman opowiada również o tym, dlaczego w swoim życiu przeszedł wielką chrześcijańską przemianę.
Jestem protestantem, ale w 2006 roku poznałem księdza katolickiego, który sprowadził mnie na właściwą drogę życiową. Byłem wierzący, ale niepraktykujący, dzięki niemu zacząłem czytać Ewangelię, poznawać Boga i wiarę. Zrozumiałem wtedy, że życie ma głębszy sens i zmieniłem się całkowicie
— opowiada Bazelak.
Uprawiał wiele dyscyplin sportu. Zaczynał od piłki ręcznej, potem było karate, boks amatorski, kulturystyka, „zawody dla siłaczy” i brazylijska capoeira. Walczył też w K1, a teraz próbuje swoich sił jako bokser zawodowy. Jest przekonany, że przez życie prowadzi go „siła wyższa”.
Mówię to, co dyktuje mi serce, zawsze prosto z mostu. Mam radykalne poglądy, jestem chrześcijaninem i wartości religijne są dla mnie nadrzędne. Jestem też patriotą, Polakiem, dlatego gloryfikuję wartości patriotyczne
— twierdzi sportowiec.
Nie wyniósł jednak tego z domu.
Mama i tata ewoluowali moim zdaniem w niewłaściwym kierunku. Ojciec, żołnierz zawodowy, nie był w partii w czasie komuny, kształtował we mnie patriotyzm, ale teraz popiera SLD. Mama z kolei zakochała się w Platformie Obywatelskiej. Może winna temu jest lektura niewłaściwych książek, mainstreamowej prasy, oglądanie niewłaściwych programów telewizyjnych. Moi rodzice przechodzą pranie mózgów. Ja też początkowo dawałem się manipulować przez rządowe media. Ale śledziłem również niezależne media i doszedłem do wniosku, że myliłem się w swoich poglądach. Zawiodłem się na PO, która okazała się antypolska i antyreligijna. Popieram te partie, które kierują się wartościami chrześcijańskimi i patriotycznymi
— podkreśla strongman.
Bardzo ważna jest dla niego życie duchowe. Co ciekawe, napisał również książkę.
Kiedyś nie chodziłem do kościoła, teraz staram się być na nabożeństwach w każdą niedzielę. Jestem protestantem, ale bronię też Kościoła katolickiego z uwagi na uniwersalizm wartości, jakim się on kieruje. Skończyłem pisanie książki „Żywot Jezusa Chrystusa”
— opowiada Bazelak.
Nie rezygnuje z kariery sportowej, ale nie wszystkim podobają się jego poglądy. Z powodu swoich wypowiedzi został nawet wycofany z gali Andrzeja Gołoty.
Tak, występ na gali z Gołotą byłby dla mnie wielkim wyróżnieniem. Ale ze swymi poglądami okazałem się niewygodny dla organizatorów
— twierdzi Kami Bazelak.
Jak widać, niektórym organizatorom sportowych zmagań przeszkadzają zawodnicy, którzy otwarcie przyznają się do wartości chrześcijańskich i patriotycznych.
bzm/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/sport/216139-kamil-bazelak-zawiodlem-sie-na-po-ktora-okazala-sie-antypolska-i-antyreligijna