Emocje przed finałem sięgają zenitu. "Mam nadzieję, że utrzemy Brazylijczykom nosa"

fot.  PAP/Andrzej Grygiel
fot. PAP/Andrzej Grygiel

Emocje sięgają zenitu. Polacy dziś powalczą o złoto z Brazylią. Już raz biało-czerwoni pokonali na tych mistrzostwach Canarinhos (3:2), jednak gra była nerwowa. Podopieczni Stephane’a Antigi są przygotowani na wielki finał. Przed meczem zdradzają słabe punkty swoich rywali.

Już raz pokonaliśmy Brazylijczyków i chcemy to powtórzyć

— zapowiedział atakujący Dawid Konarski.

Karol Kłos wskazał, że przewagą Polaków będzie lepsza kondycja.

Oni mają za sobą pięć ciężkich setów, my tylko cztery. Będą bardziej zmęczeni. Trzeba naprawdę dobrze zagrać

— ocenił

Zdaniem Piotra Nowakowskiego Brazylijczycy będą chcieli się zrewanżować za przegrany z Polakami mecz.

Brazylijczycy z pewnością będą chcieli się odkuć, pokazać, że nie mieli szczęścia. My mamy nadzieję, że pokażemy się z jak najlepszej strony

— przyznał i dodał:

Brazylijczycy gorzej grają wkurzeni.

Mocne słowa padły z ust rozgrywającego Farbiana Drzyzgi, który nie ma wątpliwości, że Brazylijczycy odczuwają poważną presję.

To oni nas się obawiają. Puszczają do nas jakieś niepotrzebne teksty, zachowują się bardzo niekulturalnie. Mówią, że są jakimiś wielkimi gwiazdami, a zachowują się jak rozpieszczone gwiazdorki. Mam nadzieję, że utrzemy im nosa, ale nie nieładnym zachowaniem, tylko dobrą grą i zabawą, bo kilka ich zdań było bardzo niemiłych.

Finał dla Brazylijczyków to szansa na zdobycie czwartego z rzędu tytułu mistrza świata. Polacy natomiast mają nadzieję powtórzyć swój sukces sprzed 40 lat, gdzie wywalczyli upragnione złoto, pokonując ZSRR 3:1.

lap/onet.pl/przegladsportowy.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.